wtorek, 18 lutego 2025

Moje ulubione kosmetyki Garnier

Marka Garnier jest obecna na polskim rynku od wielu lat, a w ostatnim czasie wprowadziła wiele nowości. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi ulubionymi kosmetykami, które warto wypróbować.
 


Różowy płyn micelarny Garnier 3w1


Nie mogłabym zacząć tego zestawienia od innego produktu niż kultowy różowy płyn micelarny Garnier 3w1. Jest on absolutnym hitem w świecie kosmetyków i zyskał wiele fanek. Jest delikatny, ale jednocześnie skuteczny i doskonale radzi sobie z usuwaniem makijażu i oczyszczaniem skóry. 
 

Garnier Fructis papaya Hair Food - regenerująca maska do włosów


Garnier Fructis papaya Hair Food - regenerująca maska do włosów


Kolejnym produktem, na który warto zwrócić uwagę jest regenerująca maska do włosów Garnier Fructis Papaya Hair Food. Ma piękny zapach soczystej papai. Włosy po użyciu maski są gładkie, miękkie i pełne blasku. Maska sprawia, że włosy wyglądają na zdrowe i błyszczące.



Garnier Fructis Goodbye Damage - szampon odbudowujący do włosów bardzo zniszczonych


Ostatnim produktem, który chciałabym polecić, jest szampon odbudowujący do włosów bardzo zniszczonych Garnier Fructis Goodbye Damage. Szampon ma przyjemny, owocowy zapach. Ma mocno wygładzające właściwości, ułatwia rozczesywanie włosów, nawet bez użycia odżywki. Dobrze się pieni i bez problemu oczyszcza skórę głowy. Myślę, że jest to fajna opcja szamponu do codziennego użytku. Nie oceniam jego właściwości regeneracyjnych, ponieważ uważam, że nie taka jest rola szamponu do włosów ;)



Wpis nie jest sponsorowany, ale jeśli śledzicie mojego IG to wiecie, że regularnie dostaję paczki PR z nowościami Garnier.



Jakie są Wasze ulubione kosmetyki Garnier? 
 
 

czwartek, 13 lutego 2025

Jak oszczędzić czas na przyjemności

W dzisiejszym zabieganym świecie często brakuje nam czasu na rzeczy, które naprawdę lubimy robić. Praca, obowiązki domowe, spotkania – wszystko to pochłania nasz czas. Istnieje, jednak kilka prostych sposobów, które mogą pomóc nam zaoszczędzić czas i znaleźć chwilę na przyjemności. 
 


Planowanie

Kluczem do oszczędzania czasu jest planowanie. Stworzenie codziennego harmonogramu może pomóc w uporządkowaniu obowiązków. Zamiast improwizować, spróbuj zaplanować dzień z wyprzedzeniem, uwzględniając wszystkie ważne zadania, a także czas na relaks i hobby. 
 

Delegowanie zadań

Nie musisz robić wszystkiego samodzielnie. W domu podziel się zadaniami z rodziną – niech każdy ma swoje obowiązki. W pracy korzystaj z pomocy współpracowników. Jeśli możesz, deleguj zadania, które nie wymagają twojej bezpośredniej uwagi.
 

Ogranicz social media

Media społecznościowe potrafią pochłonąć ogromną ilość czasu, często nie dając nic w zamian. Ustaw limity czasowe na korzystanie z aplikacji takich jak IG. 
 
 
leniwy poranek


Wielozadaniowość

Multitasking, czyli wykonywanie kilku zadań jednocześnie, może być skuteczny, ale tylko wtedy, gdy jest dobrze przemyślany. Spróbuj połączyć czynności, które nie wymagają pełnej uwagi, na przykład słuchanie audiobooka podczas sprzątania. Pamiętaj jednak, że czasem warto skupić się na jednej rzeczy, aby zrobić ją dobrze i szybko. 
 

Zastosowanie tych kilku prostych sztuczek może zwiększyć ilość wolnego czasu w Twoim dniu. Pamiętaj, że organizacja czasu na odpoczynek jest równie ważna jak przeznaczanie czasu na pracę i obowiązki. 
 

Czy udaje ci się znaleźć codziennie, chociaż 15 minut na odpoczynek i przyjemności? 
 
 

niedziela, 9 lutego 2025

Kosmetyczne zakupy – powrót do kultowego rozświetlacza

Korzystając z chwili wolnego, udało mi się zebrać zdjęcia z ostatnich zakupów. Znalazły się tutaj nowości z Action w postaci plasterków na wypryski, mydła w kostce do mycia pędzli oraz kamienia gua sha do masażu twarzy. 
 

Plasterków nie polecam, są bardzo cienkie i mimo, niskiej ceny nie byłam z nich zadowolona. Mydełko skusiło mnie ładnym opakowaniem, ale strasznie wysusza skórę. Kupiłam je do mycia pędzli, ale i tak po ich praniu, moja skóra jest paskudnie przesuszona. 
 
Bibułki matujące wibo

Jestem właścicielką tłustej cery i bibułki matujace to podstawa. Przy okazji zakupów online postanowiłam zrobić ich zapas. Bibułki wibo już kiedyś miałam, natomiast Payot to nowość, którą właśnie testuję. Na kolejnym zdjęciu widzicie plasterki na pryszcze, jako, że te z Action nie za bardzo mi się sprawdziły. Fajnie, że opakowanie ma aż 18 sztuk w różnych rozmiarach. 
 
plasterki na wypryski
 
Na koniec klastyk dawnych lat, czyli sławny rozświetlacz Mary Lou Manizer w wersji mini. Myślę, że ciągle jest warty uwagi, mimo, że na rynku pojawiło się wiele dobrych rozświetlaczy. Chętnie poznam waszych ulubieńców. 
 
rozświetlacz Mary Lou Manizer


Używałyście Mary Lou Manizer? 
Jaki jest wasz ulubiony rozświetlacz?