Maseczki do twarzy Nuxe z serii Insta ciekawiły mnie od dłuższego czasu. Nie wiedziałam, po którą sięgnąć w pierwszej kolejności, najchętniej kupiłabym je wszystkie. Problem rozwiązał się sam, gdy skończył mi się suchy olejek Nuxe. Chcąc zaoszczędzić szukałam go w zestawie z innymi produktami, i tak trafiła do mnie różowa wersja Nuxe Insta-Masque o działaniu złuszczającym i ujednolicającym cerę.
Maseczka znajduje się w uroczym słoiczku o pojemności 50 ml, za który zapłacimy ok. 80 zł (online znacznie taniej). Ma ona żelową konsystencję z zatopionymi peelingującymi drobinkami i określiłabym ją jako peeling do twarzy a nie maskę. Przyznam, że trochę się zdziwiłam przy pierwszym użyciu, bo szukałam maseczki, a kupiłam kolejny peeling. Mimo wszystko działanie wypada na duży plus, więc nie mam wrażenia, że wyrzuciłam pieniądze w błoto.
Drobinki złuszczające występują w dużej ilości w produkcie, dlatego efekt peelingujący w pełni mnie usatysfakcjonował. Kosmetyk należy nałożyć na 2 min, po czym obficie spłukać wodą. Przy połączeniu z wodą zmienia konsystencję w kremową, lekko oleistą. Łatwo się zmywa, zostawia buzię miękką i nawilżoną. Przy wieczornym stosowaniu, można pominąć nakładanie kremu.
Podsumowując, maska jest godna uwagi, choć wg mnie powinna nazywać się peelingiem. Nie należy do najtańszych, ale komfort jej użytkowania i efekty rekompensują cenę.
Znacie Insta maski Nuxe? Która z nich jest Waszą ulubioną?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)