Rzęsy stanowią oprawę oka i atrybut kobiecości. Która z nas nie marzy o gęstych, długich firankach? Już sama popularność zabiegów przedłużania i zagęszczania rzęs pokazuje jak dużą wagę przywiązujemy do nich, my kobiety. Niestety nie każdej z nas matka natura dała oszałamiające rzęsy, ale to wcale nie znaczy, że musimy się z tym pogodzić. Od czego jest wcześniej wspomniany ‘tuning’ rzęs, tusze czy odżywki. Dzisiaj chciałam skupić się na ostatniej kategorii i przedstawić Wam moją opinię o serum przyspieszającym wzrost rzęs Long 4 Lashes.
Dawno temu miałam serum Revitalash i zrobiło ono na mnie świetne wrażenie. Wpis z recenzją pochodzi z 2015 roku. Jeśli macie ochotę zerknąć to koniecznie zwróćcie uwagę na moje prążkowane pazury zrobione lakierem magnetycznym (czy ktoś to dzisiaj jeszcze pamięta?). Wspomniane serum kosztuje ok. 300 zł, więc zdecydowanie nie jest na każdą kieszeń. Cena opisywanego dzisiaj Long 4 Lashes wynosi ok. 80 zł w cenie regularnej, ale w internecie można je dostać nawet za połowę ceny.
Nie wiem dlaczego, ale początkowo serum używałam bardzo nieregularnie. Ciągle zapomniałam o jego nałożeniu lub byłam zbyt zmęczona, aby to zrobić. Producent zaleca zużyć kosmetyk w ciągu 6 miesięcy po otwarciu i to zmotywowało mnie do systematycznego stosowania. Wraz z regularnością, pojawiły się efekty, które pozytywnie mnie zaskoczyły. Myślę, że działanie serum można zauważyć już po ok. 2-3 tygodniach. Rzęsy są dłuższe, dużo lepiej wyglądają po wytuszowaniu. Mam wrażenie, że są w lepszej kondycji i jest ich więcej.
Opakowanie zawiera wygodny aplikator z pędzelkiem. Przy stosowaniu produktu nie miałam żadnych efektów ubocznych w postaci podrażnionych oczu, czy wrastających włosków. Serum jest przystępne cenowo i co najważniejsze działa, dlatego jeśli szukacie tego typu produktu to warto rozważyć zakup tego gagatka.
Jesteście zadowolone ze swoich rzęs? Stosujecie odżywki do rzęs?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)