Mamy już połowę stycznia, a ja jak dotąd nie miałam okazji pokazać Wam nowości kosmetycznych z zeszłego miesiąca. Lubię grudzień, bo jest to czas świątecznej atmosfery, prezentów i wyprzedaży. W tym roku odliczanie do Bożego Narodzenia umilał mi kalendarz adwentowy.
Dzięki niemu przybyło mi kilka fajnych rzeczy i nowych marek do poznania. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do wpisu z kalendarzem perfumdreams, natomiast tutaj wstawiam tylko kilka migawek. Warto wspomnieć, że z zawartości byłam bardzo zadowolona.
Nie obyło się bez zakupów w perfumerii Douglas, która kusiła rabatami i gratisami. Nie skończyło się na jednym zamówieniu, ale nie żałuję ;)
Do koszyka wrzuciłam naturalny sypki puder mineralny benecos, który kosztuje ok. 30 zł, bibułki matujące oraz koloryzujący balsam do ust Mesauda. W gratisie dostałam mini róż do policzków Mesauda i wydaje mi się, że promocja jest nadal aktualna. Na uwagę na pewno zasługuje balsam do ust, który mile zaskoczył mnie działaniem. To chyba pierwszy balsam koloryzujący, który rzeczywiście pielęgnuje wysuszone wargi.
Zamarzył mi się żółty cień do powiek i wybór padł na mono cień Douglas. Niestety nie jestem z niego zadowolona. Krótko mówiąc pigment nie powala, w dodatku kolor wpada trochę w pomarańczowy, a nie o to mi chodziło. Też macie takie słabe doświadczenia z cieniami Douglas?
Na szczęście pędzel do blendowania cieni Mesauda mnie nie rozczarował. W prezencie dostałam beauty blender. Ostatnią rzeczą z tego zamówienia był krem do rąk z serii Spirit of Asia. W zasadzie nie brakuje mi kremów do rąk, ale bardzo lubię ten zapach, więc jest u mnie ;)
Ostatnie dwa produkty udało mi się kupić na vinted w atrakcyjnych cenach. Są to błyszczyk Collistar Twist Ultra-Shiny Gloss oraz sławna pomadka Pillow Talk Charlotte Tilbury w wersji mini.
Jeśli zaciekawił Was któryś z produktów możecie poczytać o nich klikając w linki afiliacyjne. Starałam się podlinkować wszystkie kosmetyki, chociaż nie udało mi się znaleźć szminki Pillow Talk. Z tego co kojarzę powinna być dostępna w Sephorze, ale nie widzę jej na stronie. Mimo, że jestem wielką fanką zakupów online, chyba mimo wszystko czeka mnie wizyta w galerii handlowej. Przydałoby się uzupełnić garderobę. Widziałam fajne sukienki damskie w internecie, ale czasem po prostu dobrze jest przymierzyć daną rzecz przed zakupem.
Znacie któryś z wymienionych produktów?
Wolicie zakupy tradycyjne czy online?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)