niedziela, 31 października 2021

Raz lepiej, raz gorzej

Niedawno dotarła do mnie kolejna przesyłka ze sklepu femmeluxe.co.uk. Jeśli zaglądacie na mojego bloga regularnie, to wiecie, że jest to już moja kolejna paczka ze współpracy z Femme Luxe. Tym razem przyszły do mnie trzy rzeczy: dres, sukienka i komplet leginsy + golf. 
 

 
Mam kilka dresów tej marki i moje poprzednie komplety wypadły bardzo fajnie. Większość z nich wykonana była z materiału z przyjemną, polarową podszewką. Takiej tkaniny spodziewałam się zamawiając dres z marszczeniami po bokach. Niestety tutaj materiał jest jednowarstwowy, cienki i dosyć mocno się gniecie (95% poliester, 5% elastan). Krój jest bardzo ciekawy, na pewno uroku dodaje marszczenie po bokach. Do minusów muszę zaliczyć szycie bluzy. Szwy są równe i nic nie odstaje, natomiast otwór na głowę jest za mały i muszę ją przez niego przeciskać. Zamówiony kolor to sage, czyli przytłumiona zieleń. W rzeczywistości odcień jest inny niż na stronie. 
 
Femme Luxe szary komplet
 
Bardzo dobrze wypadł szary komplet składający się z leginsów i swetra z golfem. Zamówiłam rozmiar M/L i legginsy są na mnie trochę za krótkie. Przy rozcięciach swetra odstawały wolne nitki, ale problem naprawiłam w 2 minuty. Mimo tych drobnych niedociągnięć, uważam, że zestaw jest godny polecania.


Femme Luxe sukienka dresowa

Kolejną rzeczą, którą wybrałam jest dresowa sukienka. Trochę się bałam, że będzie dla mnie za krótka, ale krój jest asymetryczny z lekko dłuższym tyłem. Sukienka wykonana jest z cienkiego, śliskiego materiału (100% akryl). Fajnie się układa i dobrze wygląda. Mamy tutaj znowu problem z małym otworem na głowę, choć mam wrażenie, że dekolt się trochę rozciąga, więc z czasem powinno być łatwiej ją zakładać. 

Jeśli miałabym wskazać swoją ulubioną rzecz z tego zamówienia wahałabym się między sukienką a szarym kompletem. Uważam, że obie pozycje są ok, mimo, że nie zabrakło tutaj niedociągnięć. Sukienka ma ciekawy krój, ale materiał mi nie odpowiada. Szary zestaw oceniam na czwórkę z plusem. Dół jest dla mnie za krótki, powinnam wziąć większy rozmiar. Zielony dres okazał się taki sobie i raczej nie zamówiłabym go drugi raz.

Jak widzicie jakość ubrań wypada różnie, dlatego jeśli chcecie wybrać coś dla siebie koniecznie sprawdzajcie opinie o danym produkcie. Poniżej zostawiam Wam linki do kilku ciekawych zakładek:



Szykujecie swoją garderobę na sezon jesień/zima? 
 
 

niedziela, 24 października 2021

Nowości kosmetyczne ostatnich dni


Nie tak dawno pisałam Wam o nowościach, ale w ostatnim zestawieniu znalazł się tylko jeden kosmetyk. Sporo rzeczy dobiło denka, więc przyszła pora na uzupełnienie zapasów. Dziwnym trafem przeważnie wszystko się kończy w tym samym czasie. Dzisiaj pokaże Wam część rzeczy, ale kolejna porcja już do mnie idzie pocztą, więc pewnie niedługo pojawi się aktualizacja. 
 
podkład Double Wear Estee Lauder


Udało mi się odhaczyć aż dwie pozycje z mojej listy życzeń. Pierwszą z nich jest sławny podkład Estee Lauder Double Wear. Trochę zwlekałam z zakupem ze względu na wysoką cenę, ale miałam na sobie ten produkt w dniu ślubu i stwierdziłam, że warto w niego zainwestować. Ciekawostką może być, że produkt sprzedawany jest w szklanym opakowaniu bez dozownika. Pompkę trzeba dokupić osobno i wcale nie jest ona tania. Powiem, że trochę mnie to zaskoczyło, zwłaszcza przy tak drogim kosmetyku. Można by rzec, że to kwestia ekologii, ale pompka zapakowana jest w osobny kartonik powleczony folią i dodatkowo plastikowy woreczek.

Drugą rzeczą z wishlisty jest matowa pomadka MAC w odcieniu 608 Mehr. Zakochałam się w tym kolorze i znów zakup podyktowany był poleceniem makijażystki. Ten kolorek towarzyszył mi na sesji ślubnej i mega pozytywnie mi się kojarzy. Jeśli ciekawi jesteście naszego pleneru ślubnego zapraszam na mój instagram @kosmetyczne_pasje.
 
miniatury Clinique detox + defend


Skusiłam się na zestaw miniatur Clinique detox + defend składający się z maseczki węglowej city block purifying charcoal clay mask, nawilżającego żelu do twarzy dramatically different hydrating jelly oraz balsamu do ust moisture surge lip hydro-plump treatment. Kupiłam dwa produkty marki NYX – miniaturowy puder wykończeniowy HD finishing powder oraz bibułki matujące
 
the body shop szampon bananowy


Do The Body Shop zajrzałam pooglądać kalendarze adwentowe i wyszłam z żelem pod prysznic o zapachu świeżych malin oraz z bananowym szamponem do włosów. Nadal szukam kalendarza adwentowego. Ciężko zdecydować się na coś, co rzeczywiście mi się podoba, a jednocześnie mieści się w moim budżecie.
 

Macie już swój kalendarz adwentowy? 
Trafiły do Was ostatnio jakieś ciekawe nowości? 
 

wtorek, 19 października 2021

Long4Lashes gąbka do makijażu Blender Precision


Odkąd zaczęłam używać gąbeczek do makijażu, nie wyobrażam sobie nakładania podkładu palcami. Przy ostatnim wyjeździe w góry chciałam zaoszczędzić miejsce w walizce i nie spakowałam beauty blendera. Myślałam, że 2 dni jakoś się przemęczę, ale powiem Wam, że różnica w komforcie noszenia podkładu nałożonego dłońmi, a jajkiem jest mocno odczuwalna. Dzisiejszy post będzie poświęcony gąbeczce Long4Lashes Blender Precision, której używam już od kilku miesięcy. Jest to mój drugi egzemplarz. Jajka dostałam w ramach nagrody w konkursie na najlepsze zdjęcie na IG -> zapraszam do śledzenia mojego konta.

Produkt zapakowany jest w woreczek strunowy, który chroni go przed uszkodzeniem. Gąbka ma intensywny różowy kolor i wygodny kształt, ze ściętym bokiem. Po wyjęciu z opakowania jest twarda i zbita. Po zmoczeniu zwiększa swoją objętość prawie dwukrotnie i staje się bardziej miękka. Dużym zaskoczeniem było puszczenie farby przy myciu. Woda była dosłownie różowa. Producent wspomina, że tak może się zdarzyć, jednak nie pamiętam podobnej sytuacji przy beauty blenderach innych marek. 
 
gąbeczce Long4Lashes Blender Precision


Gąbka po kilku myciach się wyrabia, staje się coraz bardziej miękka i większa niż na początku. Moim zdaniem lepiej się pracuje z takim używanym egzemplarzem. Jajko jest miękkie, nie tworzy smug na twarzy. Kształt jest wygodny w użytkowaniu i pozwala na nałożeniu kosmetyku na skrzydełka nosa czy inne trudno dostępne miejsca. Mam wrażenie, że powierzchnia gąbki jest mało porowata i jakby śliska. Przekłada się to na utrudnione mycie gąbki. Mimo, że ratuję się olejem, ciężko jest z niej domyć podkład. 
 
long4lashes jajko gąbka do makijażu


Jajko Long 4 Lashes pozwala na uzyskanie ładnego, naturalnego efektu na twarzy. Ostatnio używam lekkich podkładów o średnim kryciu i blender sprawdza się przy nich ok. Obawiam się, jednak że przy mocniej kryjących produktach mogłoby być ciężko ładnie je rozprowadzić na skórze, wciskając je w pory i uzyskując efekt nieskazitelnej cery. Jajko wytrzymuje u mnie ok. 3 miesiące codziennego stosowania i mycia po każdym użyciu. Jego cena waha się między 22-30 zł i niby jest ok, ale wydaje mi się, że w tej półce cenowej można znaleźć coś lepszego, dlatego następnym razem wybiorę coś innego. 
 
 
Używacie gąbeczek do makijażu? 
Jakie jajko do nakładania podkładu możecie mi polecić?
 
 

niedziela, 10 października 2021

Poszukiwania idealnego kalendarza adwentowego z kosmetykami 2021

Ostatnie lata odliczanie do świąt umilały mi kosmetyczne kalendarze adwentowe. W zeszłym roku miałam kalendarz Yves Rocher 2020, rok wcześniej kalendarz adwentowy Clinique 2019, a moim pierwszym był  kalendarz adwentowy Douglas 2017
 


Z każdego z nich byłam zadowolona i w tym roku, także chciałabym sobie jakiś kupić, ale wybór nie jest łatwy. Poniżej znajdziecie kilka moich przemyśleń i dylematów, które utrudniają mi wybór.

Ceny kalendarzy poszły do góry. Kosmetyczne kalendarze adwentowe cieszą się coraz większą popularnością, dzięki temu mamy większy wybór na rynku, ale poszło to w parze ze wzrostem cen.

Marki co roku wrzucają podobne produkty do swoich kalendarzy. Z tego powodu nie skuszę się na Clinique, tegoroczna zawartość kalendarza YR też wydaje się podobna…

Tańsze kalendarze są pełne zapychaczy. Czarna kredka do oczu, pilniczek i naklejki do paznokci… Znacie to? Niestety często zamiast konkretów znajdujemy nikomu niepotrzebne pierdółki.

Mało jest kalendarzy łączących kolorówkę i pielęgnację, a tego właśnie szukam. Clinique dosyć fajnie to balansuje, ale tak jak już napisałam w dużej mierze produkty się powtarzają między edycjami. 


Kalendarz adwentowy sephora 2021


Z tańszych propozycji, wartych uwagi mogę Wam polecić 3 marki, które wcześniej miałam: Yves Rocher, Douglas i droższy Clinique. Być może w tym roku znów skuszę się na propozycję Douglas, choć jeszcze się waham. Bardzo kusi mnie kalendarz Sephora Favorites, ale cena 595 zł potrafi zwalić z nóg. Z kolei uboższa
wersja Holiday Vibes za 185 zł nie jest już tak atrakcyjna.


Planujecie w tym roku zakup kalendarza adwentowego? 
Jakie propozycje wpadły Wam w oko? 
 
 

niedziela, 3 października 2021

Wyczekiwana przesyłka wreszcie u mnie

Dawno nie pokazywałam Wam nowości ubraniowych, a zwłaszcza tych ze strony femmeluxe.co.uk.  Paczka z moim ostatnim zamówieniem zaginęła i ostatecznie w ogóle do mnie nie dotarła. Po wyjaśnieniu sprawy, wybrałam nowe rzeczy, które tym razem przyszły do mnie DHLem. Miałam wgląd w nr śledzenia, a proces dostawy przebiegł bezproblemowo. Wybrałam dla siebie dwa żakiety, top i koronkowe body. Niestety jedna z tych rzeczy wyprzedała się w momencie zamawiania i nie trafiła do paczki. 


 

Z bielizną Femme Luxe mam bardzo dobre doświadczenia, dlatego do mojego koszyka trafiło koronkowe body. Jest ładnie zszyte, koronka równo docięta. Materiał jest przyjemny dla skóry, nie drapie i nie drażni. Niestety zamówiony rozmiar 14, wychodzi jak polskie M i body okazało się na mnie za małe. 

 

femme luxe bodysuit

 

Skusiłam się też na krótki czarny top. Jest dobrze wykonany i rozmiarowo na mnie pasuje. Efekt wow robi przede wszystkim sznurowanie z przodu. Na stronie wydawał mi się trochę dłuższy, ale mimo wszystko jestem z niego zadowolona. 

 

femme luxe black crop top
Femme Luxe black top

 

Z myślą o chłodniejszych dniach zamówiłam dwa żakiety. Oba z nich miały być w tym samym kroju, ale w różnych kolorach. Kremowa marynarka znalazła się w paczce, ale druga w neonowym różowym kolorze do mnie nie dotarła. Żakiet ma dwa rzędy złotych guzików, co daje możliwość regulacji szerokości. Fajnie się układa i całkiem ładnie prezentuje, mimo że jest wykonana z poliestru. 

 

Femme Luxe kremowa marynarka

 

Pomimo, że jesień za pasem mam ochotę na jakąś fajną sukienkę. Być może skuszę się na małą czarną przy kolejnym zamówieniu (black dresses) z tej współpracy a może wybiorę inny kolor (white dresses). Ostatnim razem przeglądałam krótkie spodenki (denim shorts), ale nie udało mi się znaleźć nic interesującego w moim rozmiarze. Rozsądek podpowiada mi, że to już najwyższa pora rozglądać się za swetrami ;)


Uzupełniacie już swoją szafę na jesień?