Dzisiejszy wpis zatytułowałam 'co przyniósł marzec i kwiecień?', chociaż bardziej adekwatnym nagłówkiem byłoby 'co przyniósł listonosz?'. Pewnie domyślacie się, że dzisiejszy post będzie poświęcony kosmetycznym nowościom. Miałam wrażenie, że w ostatnim czasie tych paczek nie było dużo, ale jak zebrałam wszystko razem okazało się, że jest co pokazać.
Na pierwszy ogień pójdzie dosyć spore zamówienie kosmetyków Rituals. Pewnie zauważyliście, że od pewnego czasu pojawiają się one coraz częściej na blogu. Korzystam z okazji, że mam do nich łatwy dostęp. Kilka pierwszych produktów świetnie się u mnie sprawdziło, a kolejne coraz mocniej mnie ciekawią, dlatego postanowiłam poznać bliżej tą markę. Skusiłam się na krem do rąk The Ritual of Sakura oraz piankę pod prysznic The Ritual of Holi.
O delikatnej piance do mycia twarzy The Ritual of Namaste pisałam Wam już wcześniej. Spisała się u mnie na tyle dobrze, że kupiłam kolejne opakowanie. Zachęcona działaniem serii The Ritual of Namaste postanowiłam przetestować, również piankę do mycia twarzy Velvety Smooth Cleansing Foam.
W gratisie dostałam zestaw składający się z mini pianki do mycia ciała oraz odświeżacza powietrza z serii The Ritual of Mehr, która wcześniej nazywała się The Ritual of Happy Buddha. Starą serię znam i chętnie sprawdzę, czy rzeczywiście zapach został 'odświeżony'.
Skończyła mi się miniaturka suchego olejku Nuxe Huile Prodigieuse. Nie spodziewałam się, że ten produkt będzie taki dobry. Nakładałam go na twarz pod krem i jego działanie mnie zachwyciło, dlatego zamówiłam duże opakowanie.
Wiele dobrego słyszałam o sławnym balsamie do ust Reve de Miel oraz kremie do rąk z tej samej serii. Mimo, że mam sporo pielęgnacyjnych kosmetyków do ust, spełniłam swoją zachciankę. Pierwsze testy już za mną, a wrażenia jak na razie bardzo pozytywne.
Moją kosmetyczkę zasilił nawilżający podkład Max Factor Miracle Second Skin Hybrid Foundation oraz nowa pudrowa henna do brwi Delia.
Do testów dostałam zestaw Weleda składający się z balsamu do ust Skin Food Lip Butter, mini żelu pod prysznic oraz delikatnego szamponu i żelu do mycia ciała z serii baby. Fajnie, że wreszcie uda mi się poznać tą markę.
Skusiliście się ostatnio na coś nowego czy raczej ograniczyliście zakupy, chociażby przez zamknięte galerie handlowe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)