środa, 26 lutego 2020

Małe jest piękne

 
Mowa oczywiście o miniaturkach kosmetyków, które cieszą się coraz większą popularnością. Małe pojemności sprawdzają się na wyjazdach i wiele firm wypuszcza swoje produkty w podróżnych buteleczkach do 100 ml. Są też marki, które pozwalają na poznanie kosmetyku przez miniaturę. Myślę, że to świetna opcja zwłaszcza w przypadku kosmetyków premium, na które niekoniecznie chcemy wydawać grubą kasę w ciemno.
 
Miniatura od próbki różni się pojemnością i ceną. Próbki dostępne są bezpłatnie i zawierają niewielką ilość produktu, która starcza na jedno, góra dwa użycia. Miniprodukty to kilku-kiludziesięcio mililitrowe opakowania, które wystarczą na kilka, kilkanaście aplikacji. 
 
nuxe próbki
 
Próbka nie zawsze pozwala na poznanie właściwości specyfiku. Dzięki niej możemy poznać zapach, konsystencję i sprawdzić czy nie wystąpi reakcja uczuleniowa. Ciężko jednak oczekiwać efektów działania po pojedynczym użyciu. Inaczej jest z miniaturami. Sama miałam kilka kremów do twarzy czy pod oczy, których używałam nawet przez miesiąc. Po takim czasie przeważnie widzę, czy zastosowane składniki służą mojej skórze. Dzięki zestawowi Nuxe poznałam świetny krem do twarzy i teraz poluję na pełnowymiarowe opakowanie. 
 
kosmetyki miniatury
 
Fajną rzeczą przy miniaturach są zestawy, zwłaszcza te świąteczne, które można kupić w dobrej cenie np. podczas poświątecznych wyprzedaży. Zdarza się, że miniprodukt wychodzi taniej niż ten pełnowymiarowy, jeśli przeliczymy jego ceną za ml. W większości przypadków, jednak maluszki wychodzą dosyć drogo i spotkałam się z opinią, że lepiej kupić jeden pełnowymiarowy kosmetyk niż kilka miniatur. Może tak być, pod warunkiem, że masz pewność, że kosmetyk się sprawdzi. W przypadku poszukiwania produktu idealnego postawiłabym jednak na miniatury. Nie będę ukrywać, że jestem wielką fanką małych buteleczek. Być może dlatego tak lubię kalendarze adwentowe (kalendarz Clinique 2019, kalendarz Douglas 2017), które pozwoliły mi na znalezienie kilku perełek. Ciekawa jestem jakie jest Wasze podejście do miniproduktów. 
 

Kupujecie miniatury kosmetyków czy wolicie zainwestować w pełnowymiarowy produkt? 
 
 

sobota, 15 lutego 2020

Wybór sukni ślubnej – jak przygotować się do wizyty w salonie sukien ślubnych?

 
Wybór sukni ślubnej to duże wyzwanie. Każda kobieta chciałaby wyglądać w dniu ślubu wyjątkowo i czuć się jak milion dolarów. Mogłoby się wydawać, że w dzisiejszych czasach jest tyle możliwości, że każdy znajdzie coś dla siebie. Myślę, że jest to prawdą, ale często trzeba uzbroić się w cierpliwość, odpowiednią ilość czasu i przygotować się do tego zadania. W dzisiejszym wpisie znajdziecie kilka przydatnych wskazówek dotyczących zakupu sukni ślubnej z salonu. 
 
Kiedy zacząć poszukiwania sukni ślubnej?

Decydując się na suknie ślubną z salonu trzeba mieć na uwadze, że w większości przypadków suknia szyta jest od zera wg podanych wymiarów. Sukienki zagraniczne, szyte są w kraju produkcji i przychodzą do salonu docelowego w trochę większym rozmiarze. Następnie są dopasowywane do figury i wzrostu. Sukienki zagraniczne trzeba zamawiać nawet 9 miesięcy przed datą ślubu, aby producent zdążył ją uszyć, wysłać, a salon, w którym ją kupujecie dopasować. Z tych względów nie warto zostawiać poszukiwań na ostatnią chwilę, bo zostaną wam tylko sukienki polskich producentów i modele powystawowe. Wg mnie poszukiwania kreacji powinno zacząć się około rok przed ślubem. Nie martwcie się, że figura Wam się zmieni (sporo dziewczyn odchudza się przed ślubem lub chudnie ze stresu). Suknia będzie dopasowana do waszych wymiarów ok. miesiąc przed ślubem. 
 
suknie ślubne wystawa


Obejrzyj suknie online i umów się na wizytę w salonie

Warto obejrzeć w internecie modele sukienek i wstępnie ustalić czego szukacie. Nie przywiązujcie się jednak zbyt mocno do założeń, bo może okazać się, że dany model Wam nie pasuje. Poza tym zdjęcia rzadko kiedy oddają to jak sukienka wygląda w rzeczywistości. Zachęcam do mierzenia różnych modeli i fasonów, zwłaszcza przy pierwszej wizycie. Do salonów należy umówić się na wizytę i mierzenie. Rzadko kiedy można wejść do salonu i od razu zmierzyć sukienkę. Warto zadzwonić wcześniej i mieć pewność, że będziecie mieć dostęp do przymierzalni, a obsługa poświęci Wam wystarczającą ilość czasu (zazwyczaj godzinę) i uwagi. 
 
ślub
 
Jak mierzyć?

Przed swoją pierwszą wizytą w salonie naczytałam się, że najlepiej ubrać cielisty stanik i legginsy, aby czuć się komfortowo przy pani, która pomaga przy zakładaniu sukni. Nic bardziej mylnego. Wiele modeli ma tiulowy, lekko prześwitujący dół. W połączaniu z czarnymi legginsami czy kryjącymi rajstopami wygląda to tragicznie. Materiał prześwituje spod sukni i na kreacji tworzą się ciemne smugi. Najlepiej ubrać bezszwowe majtki w cielistym kolorze. Jeśli chodzi o stanik to także polecam go ściągnąć, zwłaszcza przy sukienkach z wszytymi miseczkami. Dopiero wtedy zobaczycie jak prezentuje się dany model. Dużo sukienek ma wycięte dekolty, odkryte plecy, aplikacje i koronki, które w połączeniu z wystającymi paskami nie wyglądają dobrze. Rozumiem, że może być to trochę krępujące, ale dla pani, która tam pracuje to częsty widok, a dla Ciebie to ważna decyzja. Moim zdaniem nie warto wydawać kilku tysięcy złotych na sukienkę, której do porządku nie przymierzyłaś. 

 
Pytaj o możliwość przeróbek

Salony zazwyczaj oferują przeróbki sukni. Część z nich jest w cenie, za inne trzeba zapłacić. Pytaj jakie modyfikacje są możliwe i jaki jest ich koszt. Przykładowo, jeśli nie podoba ci się lekko prześwitujący dół poproś o wszycie dodatkowej, spodniej warstwy. W razie wątpliwości możesz poprosić o przyniesienie dodatków. Mierzenie sukienki z welonem, biżuterią lub butami trochę zmienia efekt końcowy. Rozważ czy dana suknia jest wygodna, czy nie jest zbyt ciężka, czy dasz radę przetańczyć w niej całą noc, czy nie jest Ci w niej za gorąco. 
 
długi welon katedralny
 
Weź zaufanego doradcę

Zadaniem ekspedientki jest doradzanie klientce, ale przede wszystkim sprzedanie sukienki, dlatego warto wziąć zaufaną osobę, która uczciwie doradzi przy wyborze. Zazwyczaj w salonach jest zakaz robienia zdjęć, co potrafi bardzo uprzykrzyć życie. Po zmierzeniu kilku modeli po prostu nie pamięta się jak wyglądało się w tym pierwszym. Jeśli zabierzesz ze sobą najlepszą przyjaciółkę jest możliwość, że uda jej się dyskretnie zrobić Ci zdjęcie w sukience. Z własnego doświadczenia wiem, że na foto widzimy się inaczej niż w przymierzalni, gdzie buzują emocje. Na koniec wizyty poproś sprzedawcę o spisanie modeli i cen sukienek, aby móc potem do nich wrócić.
 
Umów się do kilku salonów

Nie ograniczaj się do jednego czy dwóch salonów. Pojedź do kilku miejsc i rozeznaj się w cenach i modelach. Polecam mierzenie sukni, które są poza twoim zasięgiem finansowym. Pozwala to na sprawdzenie w czym ci jest najlepiej. Zawsze jest opcja odkupienia od kogoś drogiego modelu za pół ceny. Daj sobie czas i nie podejmuj decyzji pochopnie. Jeśli nie czujesz, że to "ta", szukaj dalej. 
 
sesja ślubna w zbożu


Ile to kosztuje?

Na śląsku odwiedziłam 5 salonów sukien ślubnych i ceny kreacji zaczynały się od 3 tys. zł. Sporo z fasonów, które wpadły mi w oko kosztowała w przedziale 4 200 – 5 000 zł. Ceny mogą wydawać się wysokie, ale powiem Wam, że maximum przy kupnie sukienki w zasadzie nie istnieje. Dostępne są modele za kilkanaście tysięcy złotych. Warto zapytać o zniżki i możliwość zakupu sukienki powystawowej, czyli tej która przeznaczona jest do mierzenia. Zostanie ona naprawiona, wyczyszczona i dopasowana. Myślę, że jest to opcja godna rozważenia pod warunkiem, że sukienka nie jest mocno uszkodzona. Jeśli nie brakuje Ci śmiałości, próbuj negocjować cenę.

 
Pamiętajcie, że przy zamówieniu sukienki wymagana jest wpłata części kwoty, dlatego jeśli jesteś zdecydowana na zakup miej przy sobie gotówkę lub kartę.

 
Mam nadzieję, że powyższe rady okażą się dla Was przydatne. Ciekawa jestem jak wspominacie wybór sukni ślubnej. 
 
 
Macie już za sobą wybór sukni ślubnej, jesteście w tracie, a może jeszcze przed? 
 
 

niedziela, 9 lutego 2020

Mój sposób na szybki, codzienny makijaż

 
Mówi się, że rano liczy się każda minuta. Zgadzam się z tym w 100%. Codziennie dojeżdżam do pracy pociągiem około godziny, dlatego nie mogę pozwolić sobie na chociażby minutowe spóźnienie. Długie dojazdy wymuszają wczesne wstawanie, ale także dyscyplinę i pilnowanie zegarka.

Często mój poranny makijaż ogranicza się do nałożenia podkładu i pudru, ale są takie dni, gdy wykonuję pełny, choć minimalistyczny make up. Dzisiaj pokażę Wam produkty, które pozwalają na pomalowanie się w 5 minut
 
lily lolo paleta do brwi
 
Stawiam na sprawdzone kosmetyki, których używam od długiego czasu i wiem, że mnie nie zawiodą. Unikam ciemnych kolorów, przy których niedociągnięcia są mocno widoczne. Zamiast tego wybieram jasne barwy i łatwe w aplikacji formuły. Sprzymierzeńcami szybkiego makijażu są prostota i naturalność, ale także uniwersalność poszczególnych produktów np. rozświetlacza, który nakładam zarówno na kości policzkowe jak i na powieki. 
 
najlepsze kosmetyki do makijażu
 
Jak wygląda dzienny makijaż, który zrobisz w 5 minut?

Po oczyszczeniu twarzy, nakładam lekki krem i podkład Semilac (recenzja). Lubię jego formułę, bo matuje skórę, ale nie daje efektu maski. Buzię pudruję transparentnym pudrem i zabieram się za oczy. Na powiekach ląduje rozświetlacz essence, który ma 4 kolory. Wydaje mi się, że była to limitowana kolekcja. Do mnie paletka dotarła pokruszona, ale naprawiłam ją (klik) i od lat chętnie używam. Daje ładny połysk na oku i fajnie podkreśla kości policzkowe. Rzęsy tuszuję miniaturką Lancome Hypnose, a brwi układam woskiem z paletki Lily Lolo (recenzja). Na koniec maluję usta pomadkę Clinique Almost Lipstick Black Honey o nawilżającej formule, która nadaje delikatny kolor i jestem gotowa do wyjścia. 
 

Ciekawa jestem jak u Was wygląda poranna rutyna. 
 
Ile czasu poświęcacie rano na wykonanie makijażu? 
 
 

niedziela, 2 lutego 2020

Mikrodermabrazja w domu – zastrzyk energii dla skóry

 
Na zabieg mikrodermabrazji wykonany w gabinecie kosmetycznym zdecydowałam się kilka razy. Przyznam, że efekty były fajne, zwłaszcza przy kilku sesjach. Niestety w tym momencie nie mam czasu ani możliwości do tego wrócić, a szkoda, bo przydałoby się to mojej skórze.
 
mikrodermabrazaj w domu
 
W ostatnich latach rynek kosmetyczny mocno się rozrósł i producenci coraz bardziej muszą się natrudzić, aby przyciągnąć naszą uwagę. Mam wrażenie, że ciężko mnie czymś zaskoczyć, a jednak mikrodermabrazja w tubce wzbudziła moje zaciekawienie. Mam na myśli produkt, który widzicie na zdjęciach, czyli kosmetyk Mincer Pharma Vita C Infusion Nawilżająca Mikrodermabrazja
 
 
Nie wiedziałam do końca czego się spodziewać. Przeszło mi przez myśl, że będzie to coś w rodzaju peelingu, ale gdy wycisnęłam odrobinę produktu zdziwiła mnie jego kremowa konsystencja. Mikrodermabrazję Mincer nakładamy na zwilżoną wodą twarz, masujemy przez chwilę, a następnie zmywamy. W kremowej bazie zatopione są malutkie, dosyć ostre drobinki ścierające naskórek. Jest ich sporo, ale małe rozmiary sprawiają, że stopień złuszczenia oceniłabym jako średni. Lubię mocniejsze zdzieranie, ale nie narzekam, ponieważ produkt jest przyjazny dla skóry i nie powoduje wysuszenia czy nieprzyjemnego ściągnięcia. 
 
vita c infusion peeling
 
Moja tłusta cera ma tendencję to zapychania, więc muszę używać tego specyfiku dosyć często. Tubka zawiera 75 ml specyfiku, który kosztuje ok. 20 zł, ale jest bardzo wydajna. Mogłabym go porównać do zwykłego peelingu, z tą różnicą, że nie wysusza. Buzia jest oczyszczona, jędrna i przyjemna w dotyku. Produkt spisał się ok, ale nie jest to dla jakaś wielka innowacja. Z przyjemnością zużyję go do końca, ale nie wiem czy jeszcze do niego wrócę. 
 
 
skład Mikrodermabrazja mincer
 

Miałyście okazję poznać ten produkt?
Co sądzicie o mikrodermabrazji wykonywanej w salonie kosmetycznym?