Brwi stanowią niezwykle ważny element twarzy. Wystarczy wpisać sobie w google hasło „człowiek bez brwi”, aby przekonać się, że to prawda. Twarz bez brwi jest bez wyrazu, wygląda płasko, ewidentnie czegoś tam brakuje. Chociażby z tych względów warto zadbać o ich pielęgnację, a przy wykonywaniu makijażu pamiętać o ich podkreśleniu.
Nie jestem fanką mocnych, przerysowanych brwi, ale nawet lekka kosmetyka łuku potrafi wiele zdziałać. Na co dzień maluję się delikatnie i z tego względu nie przesadzam z podkreślaniem brwi. Od jakiegoś czasu używam zestawu Lily Lolo, w kolorze Light. Wydaje mi się, że paletka docelowo została stworzona dla blondynek, ale wg mnie stanowi też fajną bazę do codziennego makijażu, również dla ciemniejszych karnacji. Matowy cień pozwala na wypełnienie luk między włoskami, a wosk utrwala je na miejscu. Malunek pozostaje w stanie nienaruszonym praktycznie przez cały dzień.
Do aplikacji kosmetyków używam dwustronnego pędzelka Angled Brow - Spoolie Brush. W moim zestawie jak dotąd brakowało spiralki, która wydawała mi się zbędnym gadżetem, ale odkąd ją mam, używam jej prawie codziennie. Druga końcówka wykonana jest z syntetycznego, bardzo sztywnego włosia. Włoski są twarde i lubią drapać, ale muszę przyznać, że dobrze sprawdzają się przy modelowaniu łuku brwiowego.
Cieszę się, że miałam okazję poznać ten duet. Mam wrażenie, że paletka, dzięki niewielkiemu rozmiarowi będzie moją nieodłączną towarzyszką na wszystkich wyjazdach.
Stawiacie na mocno podkreślone brwi, czy te zupełnie naturalne?
Miałyście okazje poznać kosmetyki i akcesoria Lily Lolo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)