Pora się pożegnać...
Spokojnie, nie jest to pożegnanie z blogiem, ale z kosmetykami, które dobiły dna w sierpniu. Było to dwunastu gagatków, dosyć zróżnicowanych pod względem jakości. Poniżej znajdziecie ich listę, z krótkim opisem.
1) New Anna Cosmetics szampon do włosów z naftą kosmetyczną
Szampon dobrze oczyszczał włosy i skórę głowy, ale lubił plątać czuprynę. Włosy bez użycia odżywki lub maski były ciężkie do rozczesania i nieprzyjemne w dotyku.
Nie kupię ponownie.
2) Palmolive żel pod prysznic Japanase Garden
Kremowy żel pod prysznic o przyjemnym zapachu. Pod względem działania jestem usatysfakcjonowana. Szkoda, że tak szybko się skończył.
Kupię ponownie.
3) AA Reveal Youth kuracja wypełniająca zmarszczki
Sprawdziła się zarówno solo jak i w połączeniu z kremem z tej serii.
Recenzja.
Kupię ponownie.
4) BLOC Lip Sun Protection pomadka SPF 15
Dziwny był to wynalazek. Zapach po otwarciu nieprzyjemny. Sztyft twardy, ciężki w rozsmarowaniu, a w dodatku bielący usta. Kosmetyk dostałam, z krótkim terminem ważności i po ok 2 tygodniach zrobił się na nim podejrzany nalot. Pomadka swój żywot zakończyła w koszu na śmieci.
Nie kupię ponownie.
5) Palmolive żel pod prysznic Make Today Special
Żel spisał się równie dobrze jak ten oznaczony nr 2. Zapach z pomarańczową nutą skradł moje serce/nos i chętnie zobaczę go jeszcze raz w swojej łazience.
Kupię ponownie.
6) Toni Gard perfumowany żel pod prysznic My Honey
Miniaturkę tego żelu znalazłam w kalendarzu adwentowym Douglas.
Miał przyjemny zapach, perłową konsystencję z błyszczącymi drobinkami, ale niestety lubił wyszuszać. Pełnowymiarowe opakowanie 150 ml kosztuje 45 zł, więc raczej się na nie nie skuszę.
Nie kupię ponownie.
7) Balea krem do rąk Granatapfel
Skusił mnie uroczym opakowaniem, ale oprócz ładnego wyglądu nie miał zbyt wiele do zaoferowania. Pisałam o nim tutaj.
Nie kupię ponownie.
8) Dove antypersirant Maximum Protection
To chyba największe rozczarowanie tego denka. Totalnie na mnie nie działał. Nie chronił ani przed potem, ani przed przykrym zapachem. Spodziewałam się czegoś więcej za tą cenę.
Recenzja.
Nie kupię ponownie.
9) Balea myjący krem do twarzy do skóry suchej i wrażliwej
Kolejny bubelek, który trafił mi się w zeszłym miesiącu. Delikatny dla skóry, ale kompletnie nie spełniający swojego zadania. Nie domywał makijażu, ale też niezbyt radził sobie z usuwaniem sebum i kurzu.
Nie kupię ponownie.
10) Eveline Intensywnie odżywczy balsam do ciała z maliną nordycką
Początkowo byłam z niego zadowolona, ale po czasie zauważyłam, że pozostawia nieprzyjemną warstwę wyczuwalną na skórze. Mam wrażenie, że zamiast nawilżać tworzy ochronny film na jej powierzchni, który nijak ma się do długotrwałego odżywienia skóry.
Nie kupię ponownie.
11) Dermna żel hamujący wypadanie włosów
O tym produkcie mogliście przeczytać tutaj.
Nie dawał spektakularnych efektów, ale przy systematycznym stosowaniu trochę pomagał zredukować problem wypadających włosów.
Nie wiem czy kupię ponownie.
12) Lady Speed Stick antyperspirant w żelu
Na ten moment Lady Speed Stick w żelu to antyperspirant, który sprawdza się u mnie najlepiej.
Kupię ją ponownie.
Ciekawa jestem czy znacie jakiś produkt z tego zestawienia.
Dajcie znać w komentarzach. Chętnie dowiem się czy kosmetyk się u Was sprawdził.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)