Rynek kosmetyczny bardzo rozrósł się w ostatnich latach. Czasem można wręcz poczuć przesyt mnogością marek i specyfików. Mam tutaj na myśli produkty dla kobiet, ale przyznam, że także w sferze męskiej pielęgnacji widzę coraz więcej nowości. Choć kosmetyków dla panów jest mniej to i tak potrafię znaleźć wśród nich perełki znacznie lepsze od ich żeńskich odpowiedników. Z dzisiejszego wpisu dowiecie się, których z nich używam.
Antyperspirant
Mam wrażenie, że męskie antyperspiranty są lepsze i mocniejsze w działaniu, niż te dedykowane dla kobiet. Lubię świeże zapachy, nie do końca leżą mi kwiatowe wersje, które potrafią stworzyć w połączeniu z potem „mieszankę wybuchową”. Zazwyczaj wybieram odświeżające nuty zapachowe, a unikam tych mocnych, typowo męskich, które potencjalnie mogą „gryźć” się z perfumami.
Żel pod prysznic
Żeli pod prysznic w różnych wersjach zapachowych nie brakuje w mojej łazience. Lubię używać przemiennie kilku butelek, w zależności od humoru. Zazwyczaj są to słodkie wariacje, ale od czasu do czasu mam ochotę na coś innego. Bardzo spodobał mi się zapach Axe Dark Temptation oparty na bazie czekolady. Nie jest to jednak typowy słodki zapach, ale lekko świeży, z drzewną nutą. Kupiłam go dla chłopaka, ale ostatecznie to ja ciągle go używam :)
Pianka do golenia
Maszynki do golenia
Wprawdzie nie jest to kosmetyk, a akcesorium kosmetyczne, ale myślę, że spokojnie mogę je umieścić w tym zestawieniu. Czy zauważyliście, że przy zakupie maszynki do golenia trzeba zapłacić więcej za... kolor? Różowe akcesoria mają często wyższą cenę, która niestety nie idzie w parze z jakością. U mnie lepiej sprawdzają się wieloostrzowe maszynki z paskiem nawilżającym dedykowane dla mężczyzn.
Ciekawa jestem czy Wam także zdarza się używać męskich kosmetyków?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)