Przy zakupie kosmetyków oprócz działania ważne są dla mnie także wygląd opakowania oraz zapach. Często kupuję oczami, ale przyznam, że i ładne aromaty także potrafią mnie skusić. Nie mam dużych wymagań co do żelu pod prysznic. Przede wszystkim musi dobrze oczyszczać i nie przesuszać skóry, a kompozycja zapachowa jest miłym dodatkiem. Jakiś czas temu pisałam o truskawkowym żelu pod prysznic Palmolive z serii Body Butter Wash. Przypadł mi do gustu na tyle, że postanowiłam kupić inny wariant. Sporo z Was polecało w komentarzach kokos i to właśnie on trafił do mnie przy okazji wizyty w drogerii.
Opakowanie jest zgrabne i estetyczne. Bez wątpienia przyciąga wzrok na sklepowej półce. Półprzezroczysta butelka pozwala na kontrolowanie zużycia, co jest wygodnym rozwiązaniem. Dozowanie produktu nie sprawia trudności, mimo że konsystencja jest nieco glutkowata. Żel fajnie się pieni, dobrze myje i ma piękny zapach. Po użyciu nadal jest wyczuwalny na skórze, a podczas kąpieli wypełnia całą łazienkę. Moja skóra dobrze na niego reagowała, nie miałam problemu z przesuszeniem czy podrażnieniami. Żałuję tylko, że wydajność nie jest nieco lepsza a cena niższa (13 zł/250 ml), mimo to myślę, że jeszcze nieraz zagości w mojej łazience.
Znacie żele Palmolive z tej serii?
Jakie wersje zapachowe lubicie najbardziej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)