Producenci antyperspirantów prześcigają się w zapewnieniach jak długo ich produkt chroni przed potem i nieprzyjemny zapachem. 24 h, 48h a nawet 72h to standardowe obietnice, ale kwestią sporną jest to czy antyperspiranty rzeczywiście tyle działają. Szczerze mówiąc, mi w zupełności wystarczyłoby 12 h, bo codzienny prysznic to dla mnie podstawa ;).
Jakiś czas temu na rynku pojawiły się antyperspiranty z serii maximum protection, które mają zapewniać lepszą ochronę niż standardowe kosmetyki tego typu. Wydaje się, że to fajne rozwiązanie dla osób o zwiększonej potliwości. O Rexonie Maximum Protection pisałam tutaj. W dużym skrócie mogę powiedzieć, że kosmetyk niezbyt się u mnie sprawdził. Ciekawi jesteście czy z Dove było inaczej? Jeśli tak to zapraszam do czytania.
Opakowanie Dove jest bardzo podobne do antyperspirantów Rexony maximum protection. Pod plastikową zatyczką kryje się aplikator z dziurkami, z którego po przekręceniu wydobywa się krem. Przy zakupie Rexony wybrałam świeżą wersję zapachową, czyli everyday fresh. Wypadła nieciekawie, dlatego tym razem sięgnęłam po wersję owocową. W przypadku Dove nazwa zapachu to Pomegranate & Lemon Verbena. Niestety tutaj również zapach jest sztuczny i chemiczny.
Po posmarowaniu skóry zapach sam w sobie jest średni, natomiast z potem daje mieszankę wybuchową. Krem po aplikacji tworzy na skórze powłokę, która nie chce się wchłaniać. Mam wrażenie, że nie przepuszcza powietrza. Pacha praktycznie po chwili robi się mokra. Jak zapewne możecie się domyślić działanie produktu jest słabe. W moim przypadku nie zapewnił ochrony nawet przez pół dnia. Zdecydowanie lepiej wypadały u mnie „zwykłe” drogeryjne antyperspiranty np. Garnier mineral czy Lady Speed Stick w żelu.
Produkt kosztuje ok. 30 zł za 45 ml i okazał się wielkim rozczarowaniem, zdecydowanie nie wartym swojej ceny.
Używałyście kiedyś antyperspirantów z serii maximum protecton?
Jakie są Wasze wrażenia?
Jakie są Wasze wrażenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)