Wrzesień prezentuje się bardzo ubogo pod względem zużytych kosmetyków. Do denkowego koszyczka trafiło zaledwie siedem produktów. Recenzje trzech z nich możecie przeczytacie na blogu. Niedługo pojawi się też wpis o podkładzie Bielenda.
We wrześniu denka dobiły:
1) Balea żel pod prysznic melon i karambola
Zapach był przyjemny, żel pod względem działania dorównał innym wariantom, które wcześniej miałam.
Kupię ponownie.
2) Gliss Kur serum / maska Deep Repair
Kupię ponownie.
3) Bielenda podkład matujący nude matt
Sprawdzał się w roli kremu bb na co dzień, ale niestety miał kilka wad.
Nie kupię ponownie.
5) Alverde żel do mycia twarzy z algami morskimi
Kosmetyk przyjazny cerze, który dobrze oczyszczał.
Kupię ponownie.
6) Evree tonik normalizujący
Nie kupię ponownie.
7) Essence puder matujący all about matt
Fajnie sprawdzał się do matowienia cery i utrwalania makijażu.
Kupię ponownie.
Znacie, któryś z tych kosmetyków?
Macie podobne zdanie na ich temat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)