Korzystając z chwili wolnego czasu, przychodzę do Was z nową recenzją. Dzisiaj dla odmiany postawiłam na produkt do pielęgnacji włosów. Jest to serum Gliss Kur do włosów ekstremalnie nadwyrężonych i szorstkich. Produkt mieści się w dużym, plastikowym słoiczku o pojemności 200 ml i jak zapewnia producent ma regenerować włosy, dzięki płynnej keratynie i amino-protein complex.
Konsystencja maski jest gładka, kremowa, zbita. Kosmetyk nie spływa z czupryny. Po otwarciu opakowania i przy aplikacji czuć przyjemny zapach, który niestety nie utrzymuje się na włosach. Producent zapewnia, że jest to produkt o działaniu ekspresowym – wystarczy zaledwie 1 min. Rzeczywiście po tym czasie widać pierwsze efekty, co było dla mnie sporym zakończeniem. Produkt ma działanie wygładzające. Pasma są gładkie, śliskie i błyszczące. Myślę, że krótki czas aplikacji jest uzasadniony, ponieważ dłuższe trzymanie maski w moim wypadku poskutkowało „przyklapem” na głowie i przyspieszonym przetłuszczaniem się włosów.
Przyznam, że polubiłam tą maskę. Dobrze rozczesuje się po niej włosy, a po wysuszeniu są przyjemne w dotyku. Produkt jest łatwo dostępny praktycznie w każdej drogerii za ok. 18 zł w cenie regularnej.
Znacie tą maskę? Lubie kosmetyki Gliss Kur?