O istnieniu podkładów w poduszeczce dowiedziałam się z książki „Sekrety Urody Koreanek”. Jakiś czas temu dotarła do mnie paczka z nowościami Hean, w której m.in. znalazłam właśnie to cudo.
Podkład w poduszeczce to nic innego jak puzderko kryjące gąbkę nawilżoną podkładem. W przypadku Hean jest to okrągłe pudełeczko przypominające kształtem puderniczkę. Po otwarciu wieczka widzimy lusterko i płatek (gąbeczkę) do nakładania produktu. Pod aplikatorem znajduje się kolejne wieczko, a pod nim poduszeczka, czyli porowata gąbka zwilżona podkładem. Przy nacisku poduszeczka uwalnia podkład, który nanosimy na twarz.
Czym jest podkład w poduszeczce?
Podkład w poduszeczce to nic innego jak puzderko kryjące gąbkę nawilżoną podkładem. W przypadku Hean jest to okrągłe pudełeczko przypominające kształtem puderniczkę. Po otwarciu wieczka widzimy lusterko i płatek (gąbeczkę) do nakładania produktu. Pod aplikatorem znajduje się kolejne wieczko, a pod nim poduszeczka, czyli porowata gąbka zwilżona podkładem. Przy nacisku poduszeczka uwalnia podkład, który nanosimy na twarz.
Opakowanie kosmetyku jest eleganckie, z zewnątrz wygląda na solidne, ale nie do końca takie jest. Już przy pierwszym otwarciu wypadła mi plastikowa cześć z poduszeczką i praktycznie codziennie muszę ją wkładać do plastikowej ramki. Aplikator dołączony do zestawu jest gładki, silikonowy. Dobrze rozprowadza fluid na twarzy, nie tworząc zacieków. Jego sporą zaletą jest to, że nie „pije” podkładu. Mam kolor nr 801 vanilla - najjaśniejszy z gamy (z żółtymi tonami), idealny do mojej jasnej cery. W gamie kolorystycznej dostępne są tylko 4 odcienie.
Przy jednej warstwie podkład daje bardzo naturalny efekt. Jego nakładanie jest błyskawiczne, dlatego ostatnio używam tylko jego. Krycie można budować przez nakładanie kolejnych warstw. Przy dobrym przypudrowaniu trzyma się na mojej tłustej cerze ok. 5h-6h, co uważam za dobry wynik, gdyż moja skóra bardzo szybko zaczyna się świecić. Podkład ma satynowe wykończenie, nie roluje się, nie wchodzi w załamania i nie zapycha.
Niestety szybko się kończy. Przy codziennym stosowaniu, starczył mi na ok. 3 tyg, podczas gdy podkład w tubce lub buteleczce starcza mi min. na 3 miesiące. Kosmetyk jest bardzo wygodny w użytku, dlatego go lubię, mimo jego wad. Szkoda, że nie jest tańszy (ok. 40 zł), bo przy tej wydajności, cena wydaje się być wygórowana.
Używałyście kiedyś podkładu w poduszeczce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)