Urządzając mieszkanie lub dom stajemy przed wieloma dylematami. Jednym z nich jest decyzja dotycząca wyboru wyposażenia łazienki. Jeśli ktoś dysponuje nieograniczonymi funduszami i dużą powierzchnią do zagospodarowania to nie musi z niczego rezygnować. Może zamontować wannę, prysznic, jacuzzi czy cokolwiek na co ma ochotę. W przypadku małych łazienek należy zdecydować się na jedną z tych rzeczy. Oba rozwiązania mają zarówno wady jak i zalety.
Przy miniłazience prysznic wydaje się bardziej odpowiedni, gdyż zajmuje mniej miejsca. Na jego korzyść przemawia także oszczędność wody, a co za tym idzie i pieniędzy. Biorąc szybki prysznic oszczędzamy także czas przeznaczony na poranną/wieczorną toaletę. Niestety o wszelkich umilaczach do kąpieli typu musujące kule, sole do kąpieli czy pianki możemy zapomnieć.
Co innego w wannie. W gorącej kąpieli można się zrelaksować i odprężyć po ciężkim dniu. Można moczyć się w gorącej wodzie, pełnej pachnącej piany i bąbelków. Łatwiej jest też wykąpać w niej malucha. Niestety mając do dyspozycji tylko wannę należy pamiętać o kilku kwestiach. Zużywamy znacznie więcej wody i spędzamy więcej czasu w łazience, co może być uciążliwe przy dużej liczbie domowników.
Jeśli chodzi o mnie to jestem zdecydowaną zwolenniczką prysznica. Niestety do tej pory nie udało mi się przekonać mamy do zlikwidowania wanny. Jak widać, oba rozwiązania mają swoich zwolenników i przecinków.
Jeśli chodzi o mnie to jestem zdecydowaną zwolenniczką prysznica. Niestety do tej pory nie udało mi się przekonać mamy do zlikwidowania wanny. Jak widać, oba rozwiązania mają swoich zwolenników i przecinków.
Macie wannę w łazience, czy jesteście fanami szybkiego prysznica?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)