Nie wiem jak Wy, ale ja mam czasem takie dni, że na nic nie mam siły ani chęci. Nawet na szybkie zabiegi takie jak balsamowanie ciała, czy też maseczkę do twarzy. Jeśli chodzi o balsam to zazwyczaj kończy się to tym, że odpuszczam sobie jego używanie. Nie przykładam aż tak dużej wagi do pielęgnacji ciała jak do dbania o cerę. Buzię mam problematyczną, więc tym bardziej muszę na nią uważać. Co robię, gdy nie chce mi się poświęcać 15-20 min na maseczkę? Używam głęboko-oczyszczającej, ekspresowej maski od Yves Rocher.
Produkt znajduje się w poręcznej tubce, co bardzo mnie cieszy, ponieważ nie cierpię saszetek (choć i wersja w saszetkach jest dostępna). Opakowanie zawiera 50 ml i kosztuje 34,90 zł w cenie regularnej. Producent opisuje kosmetyk jako produkt przeznaczony dla cery trądzikowej. Zawiera kwas salicylowy oraz aloes. W ciągu 3 minut wyraźnie poprawia wygląd skóry poprzez jej oczyszczenie, usunięcie nadmiaru sebum i złagodzenie zaczerwień.
Moim zdaniem najlepszą cechą kosmetyku jest jego krótki czas trzymania na twarzy. Jest to świetne rozwiązanie dla zabieganych osób. Często ją nakładam, myję zęby, a po tym czasie jest już gotowa do zmycia i efekt rzeczywiście jest widoczny. Maska dosyć szybko wysycha i ciągnie skórę, dlatego nie ma sensu jej dłużej trzymać. Łatwo się zmywa, a efekty jej działania prezentują się następująco: skóra jest gładka i oczyszczona, a pory są widocznie zwężone. Nie zauważyłam łagodzenia podrażnień, ale mimo to jestem zadowolona z jej działania. Żałuję tylko, że jej cena regularna nie jest niższa, ale w YR, często zdarzają się promocje, więc będę na nią polować przy okazji akcji rabatowych.
Miałyście tą maskę? Znacie jakieś fajne maseczki ekspresowe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)