Żyjemy w czasach perfekcyjności kreowanej przez media. Obrazy ludzi o nieskazitelnej urodzie, idealnej figurze i modnym ubraniu atakują nas praktycznie z każdej reklamy. Niektórzy wpadają w pułapkę ciągłego porównywania się z celebrytami i popadają w kompleksy, inni za wszelką cenę chcą dorównać kanonowi piękna.
Oglądając seriale zawsze zastanawiałam się kto normalny chodzi w szpilkach po domu? Niedawno trafiłam na reklamę maseczki nałożonej na piękną dziewczęcą buzię. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie wyrazisty makijaż oczu i ust modelki. Kto nakłada maskę na umalowaną twarz? No właśnie… Powyższe przykłady mogą wydawać się śmieszne, ale wierzcie mi lub nie, nie każdy zauważa ironię tych sytuacji.
Doszliśmy do delikatnego tematu makijażu. Kiedy go nosić, a kiedy jest niewskazany, a wręcz niedorzeczny? Czy widzieliście kiedyś dziewczynę w pełnym makijażu na basenie? Mi się zdarzyło i patrzyłam na to z ogromnym zdziwieniem, zwłaszcza, że część podkładu po zmoczeniu zostawała w wodzie. Przed kontuzją stopy regularne chodziłam na fitness i siłownię. Dziewczyny w pełnym makijażu nie były tutaj rzadkością. Miałam nawet instruktorkę, która ćwiczyła w podkładzie, tuszu i szmince, mimo, że czasem pot lał się z niej strumieniami. Wyobraźcie sobie jakie katusze musiała przeżywać jej skóra, która przez x godzin była tłamszona warstwą podkładu i pudru.
Zastanawiam się co sprawia, że niektórzy, bez względu na sytuację nie są zdolni do zrezygnowania z makijażu? Nawet jeśli chodzi o zwykłe wyjście po bułki do sklepu obok. Mam koleżankę, która jest zafiksowana do tego stopnia, że gdy wybiera się ze znajomymi na kilkudniowy wyjazd to potrafi spać w pełnym make upie, by nikt jej nie widział bez niego. Jak reaguje na to jej skóra? Zapewne fatalnie i tutaj zaczyna się błędny krąg. Nieoczyszczona skóra kaprysi, a niedoskonałości trzeba zakryć kolejną warstwą makijażu.
Mam wrażenie, że wiele osób zapomina, że odpowiednia pielęgnacja jest tak samo ważna jak ładny makijaż. Zadbana cera odwdzięczy Ci się dobrym wyglądem, dlatego pozwól jej oddychać! Zamiast kryć się pod grubą warstwą „tapety” postaw na mądrą i zrównoważoną pielęgnację, a make up będzie tylko miłym dodatkiem :)
Wychodzicie czasem z domu bez makijażu, czy jest to dla Was nie do pomyślenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)