Na pewno właścicielki tłustej skóry doskonale znają problem,
wiecznie błyszczącej się cery. Ten typ ciężko jest okiełznać, a nieprawidłowa
pielęgnacja i źle dobrane kosmetyki kolorowe potrafią dodatkowo nasilać
wydzielanie sebum. Poprawianie makijażu w ciągu dnia weszło mi już w nawyk,
ponieważ nie lubię niezdrowego błysku na twarzy. Samo pudrowanie to za mało,
dlatego fajnym rozwiązaniem jest użycie bibułek matujących, które ściągają
nadmiar tłuszczu.
Jakiś czas temu stałam się właścicielką bibułek matujących
Selfie Project MattMeNow. Produkt znajduje się w tekturowej „kopertce”, w
pastelowych kolorach. Opakowanie zawiera 100 szt. i kosztuje ok. 12 zł. W
środku mamy niewielkie papierowe arkusiki przypominające nieco papier
śniadaniowy. Po delikatnym przyciśnięciu do twarzy ściągają sebum ze skóry.
Radzą sobie bardzo dobrze, znacznie lepiej niż dotychczas używana przeze mnie
rozwarstwiona chusteczka higieniczna. Nie niszczą makijażu, odświeżają cerę i
przygotowują ja na ewentualne przypudrowanie.
Jestem bardzo zadowolona z tych bibułek. Żałuję jednak, że
nie są tańsze, ponieważ u mnie znikają w tempie błyskawicznym.
Używacie bibułek matujących? Jak sobie radzicie z błyszczącą
skórą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)