Założę się, że większość osób, które śledzą nowinki kosmetyczne doskonale zna rękawicę do demakijażu, która usuwa makeup tylko przy użyciu wody. Najpopularniejszą i chyba najlepiej znaną marką jest GLOV, choć trzeba przyznać, że w moje ręce trafił także jej odpowiednik marki Livioon. Z GLOV miałam quick treata, czyli miniaturę na palec, o której pisałam tutaj. Niestety nie spisała się ona najlepiej, ale nie zraziłam się do tego typu produktów, ponieważ „palec” to nie to samo co duża rękawica.
Jakiś czas temu trafiła do mnie rękawiczka Quiskin i przyznam szczerze, że byłam bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi.
Zanim jednak przejdziemy do konkretów zapraszam do zapoznania się z opisem producenta:
Quiskin - Quick & Professional Makeup Remover to innowacyjny produkt eliminujący tradycyjne metody oczyszczania skóry za pomocą kosmetyków. Przeznaczony jest dla osób, które na co dzień mają mało czasu na profesjonalny demakijaż a chcą się cieszyć zdrową i czystą skórą. Dzisiaj to możliwe dzięki Quiskin – Quick & Professional Makeup Remover. Nie tracąc czasu, bez zbędnych przygotowań, dzięki Quiskin i wodzie jesteśmy w stanie wykonać profesjonalny demakijaż w kilka minut i spowodować, że nasza skóra będzie czysta, witalna i piękna. Wszystko to możliwe dzięki specjalnemu rodzajowi QUI – włókna, które dzięki swojej, innowacyjnej strukturze doskonale dociera do wszystkich miejsc na skórze idealnie ją oczyszczając. Produkt dedykowany jest dla osób które cenią sobie życie w zgodzie z naturą w oparciu o nowoczesne technologie, najwyższą jakość, łatwość użycia, komfort i skuteczność działania.
Rękawica jest estetyczna i solidnie wykonana. Dobrze leży na dłoni i wygodnie się nią pracuje. Aby usunąć makijaż wystarczy ją zwilżyć wodą i przemyć twarz. Wykonana jest z miękkiego i delikatnego materiału, dzięki czemu nie podrażnia skóry. Bardzo dobrze zmywa podkład i puder oraz całkiem nieźle lekki makijaż oka. Gorzej radzi sobie z wodoodpornym tuszem do rzęs. Tutaj trzeba potrzymać ją na oku i trochę popracować, aby pozbyć się resztek maskary.
Do tej pory do demakijażu używałam głównie żelu do mycia twarzy i micela. Po użyciu Quiskin nie byłam pewna czy skóra jest dobrze oczyszczona, więc przejechałam po skórze wacikiem nasączonym micelem, który ku mojemu zdziwieniu pozostał czysty.
Rękawica z łatwością dopiera się przy użyciu szarego mydła, ale mydełko Dove także daje radę. Nie powinno się jej prać w pralce, ani w detergentach zmiękczających pranie. Może być stosowana przez 4 miesiące od daty pierwszego użycia.
Zalety rękawicy:
* pozwala usunąć makeup bez użycia chemii (odpowiednia dla wrażliwców)
* ekologiczna
* starcza na 4 miesiące
* zabiera mało miejsca (idealna na wyjazdy, basen czy siłownię)
Wady:
* trzeba poświecić więcej czasu na demakijaż (mycie twarzy + każdorazowe pranie rękawicy)
* średnio radzi sobie z mocnym, wodoodporym makijażem (makeup jest do zmycia, ale jest to czasochłonne)
Podsumowując:
Jestem pozytywnie zaskoczona rękawicą Quiskin, mimo jej wad i myślę, że będę regularnie do niej wracać.
Cena: 29,90 zł. Więcej informacji o produkcie oraz link do sklepu znajdziecie tutaj.
Ja akurat uwielbiam glov. Miałam właśnie wersje na palec. Ta tez chętnie bym przetestowała . Dla mnie zaleta jest delikatność i brak chemii. Nawet wodoodporny tusz u mnie usuwała bez problemu
OdpowiedzUsuńPewnie też sporo zależy od tuszu.
UsuńMiałam jedynie glov na palec, a obecnie używam ściereczki z Resibo dołączonej do ich olejku do demakijażu ;) Choć na co dzień nie chce mi się w to bawić ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba kwestia przyzwyczajenia :)
UsuńMam taką rękawiczkę, i bardzo ją lubię, sprawdza się ideanie na wyjazdach ;)
OdpowiedzUsuńPaula, jakiej firmy masz rękawicę?
UsuńMnie od dawna ciekawią te rękawice do demakijażu :D
OdpowiedzUsuńMam zamiar sobie taką sprawić, ostatnio coraz bardziej przekonuje się do minimalnej pielęgnacji twarzy
OdpowiedzUsuńMinimalizm ma swoje plusy, ja ostatnio przeholowałam z nowościami i strasznie mnie wysypało... :(
UsuńNie miałam jeszcze takiej rękawicy, ale zastanawiam się nad nią ;D
OdpowiedzUsuńZnam tą ciekawość, wydaje się, że ciężko zmyć make up samą wodą, a jednak... :)
UsuńZa taką cenę to na spokojnie można testować ;) Glov akurat również się u mnie nie sprawdził, mimo długieego tarcia i tak tusz zostawał pod oczami :/
OdpowiedzUsuńJasne, że tak, tym bardziej, że wydatek rozkłada się na okres 4 miesięcy.
UsuńJa chciałabym kupić ale tą glov lub kessa? Chyba tak się pisze :P chciałabym wypróbować jedną z nich :)
OdpowiedzUsuńRękawica Kessa jest do masażu i peelingu, nie do demakijażu :)
UsuńWiem :) ale jak siedzisz mnie na bieżąco to wiesz że lubię wszelkiego rodzaju formy zdzieraków :)
UsuńMiałam coś podobnego - Glov i sprawdzało się to-to naprawdę super... do czasu aż mój współlokator umył nią podłogę w łazience.
OdpowiedzUsuńO matko! Poważnie?
UsuńNiestety, tak. Nie ryzykowałam potem ponownego użycia, choć teoretycznie mogłabym ściereczkę wygotować, ale nie mogłam się przełamać ;) Nadmienię, że podłoga lśniła jak nigdy :D
UsuńTeż już bym jej więcej nie użyła. Mogłaś ją zostawić do mycia podłogi ;)
UsuńU mnie na swój pierwszy raz czeka rękawica Glov, jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMasz dużą wersję, czy tylko miniaturkę na palec?
UsuńJa obecnie używam płynu micelarnego ale coraz bardziej kuszą mnie te rękawice :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje :-) Nie używam wodoodpornych kosmetyków więc zapewne u mnie by się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńTeż rzadko sięgam po kosmetyki wodoodporne, nie lubię ich zmywać :)
UsuńBardzo ciekawy sposób na demakijaż, ale chyba jednak wolę pozostać przy tradycyjnych metodach bo jestem zwyczajnie leniwa :P
OdpowiedzUsuńMiałam Livioon oraz glov, kolejnej już chyba nie chcę :P
OdpowiedzUsuńCiekawa nowinka :) Fajnie mieć taką rękawice w swojej łazience :)
OdpowiedzUsuńJa chyba bym się nie przekonała do takiego wynalazku:D
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę poczciwe micelki.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą rękawicą. Mi ten GLOV na jeden palec też nie podszedł.
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią bym ją przygarneła ;)
OdpowiedzUsuńA ja jestem do tyłu z nowinkami i zażyczyłam sobie na urodziny szczoteczkę do buzi :D
OdpowiedzUsuńPrzydatne dla kogoś kto ma wrażliwą cerę i boi sie uczulenia
OdpowiedzUsuńSłyszałam o podobnych rękawicach już, ale nie jestem do końca przekonana. Trochę się boję jak moja mieszana cera by zareagowała :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o takim czymś słyszę, chciałabym wypróbować .
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę rękawice :D
OdpowiedzUsuńFajny gadżet :) Ja ostatnio testuję elektryczną szczoteczkę do czyszczenia twarzy z Rosssmanna :)
OdpowiedzUsuńWygląda obiecująco :)
OdpowiedzUsuńmam tę rękawicę na oku, ma bardzo przystępną cenę :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. :)
OdpowiedzUsuńach jestem w szoku że działa
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiej rękawicy.
OdpowiedzUsuńNie używałam jej jeszcze, ale jak działa aż 4 miesiące może warto ją rozważyć?:)
OdpowiedzUsuńJa stosuje do demakijażu gąbkę yasumi - świetnie się sprawdza. :)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas czaję się na taką rękawiczkę, za tą cenę jest naprawdę wydajne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://perfectlyimperfect92.blogspot.com/
Fajnie że jesteś z niej zadowolona. Ja nie robię bardzo mocnych makijażu, więc u mnie także na pewno by się sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńod dawna tym materiałęm zmywam makijaż :)
OdpowiedzUsuńŁukasz, czego konkretnie używasz? Glov?
UsuńMyślę, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z taką rękawicą,myślę,że okres 4 miesięcy to dość długo i pomijając wady warto ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam swoją glov ściereczke. radzi sobie ze wszystkim, chociaż też z dystansem podchodziłam. nie słyszałam jeszcze o opcjach alternatywnych, ale chyba też przez lokalny patriotyzm zostane przy glov ;)
OdpowiedzUsuńZacikawiła mnie bardzo ta rękawica. Myślałąm, że więcej będzie kosztować:) plusem jest to, że po demakijażu tą rękawicą cera zostaje czysta, czego często brakuje po demikijażu przy użyciu płynu. Jeżeli będę miała okazję to na pewno ją kupię i wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńWitam, moją pasją jest robienie szablonów tematycznych. Jeśli jesteś zainteresowana współpracą i chcesz mieć wymarzony szablon - zapraszam na mojego bloga ronniecreators.blogspot.com ✎ Moje prace możesz zobaczyć w zakładce SZABLONY > PORTFOLIO. Pozdrawiam, Ronnie Weasley ✄
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze okazji używać takiej rękawicy :)
OdpowiedzUsuńmnie takie rękawice nie przekonują:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :) Pierwszy raz widzę takie cudo :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis, też byłam zaskoczona Quiskin. Postanowiłam przetestować i porównać z główną rywalką Glov :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://www.miskejt.pl/2016/12/rekawiczki-do-demakijazu-glov-kontra.html