Robiąc codzienne zakupy w Biedronce, pewnego dnia mój wzrok przyciągnęły oczyszczające plasterki na nos Purederm z ekstraktem z drzewa herbacianego. Jako, że mój nos jest mocno zanieczyszczony wrzuciłam je do koszyka, z nadzieją, że pomogą mi się pozbyć czarnych kropek. Czy nadzieje zostały spełnione?
Plastry kupujemy w kartonowym opakowaniu. W środku znajdziemy 6 sztuk, osobno pakowanych plastrów. Na pudełku nadrukowane są informacje dotyczące produktu, łącznie z jego składem. Za specyfik zapłaciłam ok. 8 zł.
Niestety marnie. Plaster jest dosyć sztywny i nie przylegał dobrze do płatków nosa, mimo, że próbowałam różnych kombinacji. Samo ściąganie nie było bolesne, jedynie trochę niekomfortowe. Płatek wyciągnął część zanieczyszczeń, ale raczej ich niewielki procent. Podczas zabiegu i przy ściąganiu czułam nieprzyjemny, chemiczny zapach kleju.
Plastry kupujemy w kartonowym opakowaniu. W środku znajdziemy 6 sztuk, osobno pakowanych plastrów. Na pudełku nadrukowane są informacje dotyczące produktu, łącznie z jego składem. Za specyfik zapłaciłam ok. 8 zł.
Niestety marnie. Plaster jest dosyć sztywny i nie przylegał dobrze do płatków nosa, mimo, że próbowałam różnych kombinacji. Samo ściąganie nie było bolesne, jedynie trochę niekomfortowe. Płatek wyciągnął część zanieczyszczeń, ale raczej ich niewielki procent. Podczas zabiegu i przy ściąganiu czułam nieprzyjemny, chemiczny zapach kleju.
Szczerze mówiąc, za 8 zł spodziewałam się czegoś więcej i jestem strasznie rozczarowana tym produktem.
Mieliście okazję używać tych plastrów? A może polecicie mi jakieś inne?
Szkoda, że nie jesteś zadowolona z tych plasterków. Dobrze, że ich nie kupiłam...a nie raz się nad nimi zastanawiałam.
OdpowiedzUsuńDużo czytam o takich plastrach. Szkoda, że te się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą plastry kiepskie i ten zapach okropny jest
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba nie znalazłam dobrych plastrów do tego celu...
OdpowiedzUsuńmiałam, dla mnie też straszny bubel..
OdpowiedzUsuńkurcze niepotrzebnie kupiłam;/
UsuńMiałam ale u mnie kompletnie się nie sprawdziły...
OdpowiedzUsuńoo to ja się z nim na pewno nie poznam ;/
OdpowiedzUsuńwidziałam je i dobrze, że nie kupiłam
OdpowiedzUsuńJa omijam takie plastry, kiedyś dostałam po podobnych strasznej alergii :(
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście obyło się bez uczulenia.
UsuńEch, prawie wszystkie te specyfiki na wągry i pory to są beznadziejne :( Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Ja miałam plastry z tej marki z biedrony ale w wersji czarnej i sprawdziły się świetnie. Spróbuje. :)
OdpowiedzUsuńja miałam dwie wersje :) te które ty pokazałaś a drugie w ciemnym opakowaniu z drzewem sandałowym czy jakoś tak (plasterek był czarny ) i te twoje faktycznie słabo działały natomiast ta druga wersja jest bardzo dobra
OdpowiedzUsuńMoże dam jeszcze szansę tym czarnym.
UsuńMiałam je kupić, ale nigdzie ich nie znalazłam. Chyba to dobrze, skoro wypadły słabo
OdpowiedzUsuńProbowalam podobnych, ale nie byly zbyt skuteczne wiec nigdy nie wrocilam do tego typu produktow :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły :<
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę, ale raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńAkurat ja jestem w pełni usatysfakcjonowana z działania tych plastrów. Jak dla mnie to najlepsze plastry na rynki.
OdpowiedzUsuń:*
Miałaś tą samą wersję, czy inną?
Usuńkurcze kupiłam je ale jeszcze nie testowałam. może u mnie spiszą się lepiej?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, daj znać jak się spisały.
Usuńto nie dla mnie, szkoda, że sie nie sprawdziły, uwielbiam za to płatki pod oczy tej marki
OdpowiedzUsuńPłatków nigdy nie miałam.
UsuńKiedyś testowałam, ale średnio się u mnie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam . Szkoda że ci się nie sprawdziły bo na pewno bym je kupiła na mój nos.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńMnie pomaga na czarne kropki czarna maska z Aliexpress:D
Słyszałam o niej, niektórzy zachwalają, ale natknęłam się też na złe opinie.
UsuńW masowych sklepach nie ma co spodziewać się jakościowych produktów, a szczególnie w takiej cenie. Polecam poczytać o algach spirulina i chlorella. Uzupełniają niedobory w organizmie i oczyszczają z toksyn.
OdpowiedzUsuńBoże, jak dobrze, że ja tego nie kupiłam! :D
OdpowiedzUsuńnie widziałam ich ;p może i dobrze?:D
OdpowiedzUsuńSandicious
Szkoda że nie okazaly się być skuteczne
OdpowiedzUsuńKusiły mnie ostatnio, na szczęści nie wrzuciłam ich do koszyka :)
OdpowiedzUsuńnie miałam i ostatnio w sumie nie muszę ;D
OdpowiedzUsuńU mnie te plastry też w ogóle się nie sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńJa używam peelingu enzymatycznego, który rozprawia sie z kropkami na nosie (teraz akurat z Oriflame). Plastrów nigdy nie używałam.
OdpowiedzUsuńWolę peelingi z drobinkami, ale może rzeczywiście peeling enzymatyczny by pomógł na wągry i zaskórniki.
UsuńMnie zupełnie nie przekonują taki gadżety. Pewnie też u mnie nic by nie zrobiły. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam je kiedyś. Już nawet po nich nie patrzę.
OdpowiedzUsuńCzyli się nie sprawdziły?
UsuńNie miałam ich, ale ogólnie wszystkie plasterki w tym stylu u mnie sprawdzały się bardzo słabo :(
OdpowiedzUsuńa zastanawiałam się nad ich zakupem... daruję je sobie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jego zastosowanie nie powala...
OdpowiedzUsuńNie miałam ich nigdy i jakoś mnie nie kuszą :D
OdpowiedzUsuńI so love it! Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuń** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
BEAUTYEDITER.COM
jednym słowem bubelek... szkoda...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkt nie spełnia oczekiwań. Nie miałam ich wczesniej
OdpowiedzUsuńzaryzykowała i używałam ich wczoraj. jak dla mnei bajka - działają;D
OdpowiedzUsuńMasz tą samą wersję, z drzewem herbacianym?
UsuńTych akurat nie stosowałam, ale miałam kiedyś z innej firmy i pamiętam, że jak je odklejałam to zawsze mi łzy same leciały, więc od tamtego czasu postanowiłam, że nie będę kupowała takich plastrów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jusinx.blogspot.com.
Używałam kiedyś innej firmy i byłam zachwycona. Nie pamiętam marki, ale kojarzę, że opakowanie było niebieskie. Szczerze polecam, bo świetnie oczyszczały. Miałam też jakieś w różowym opakowaniu (w mojej drogerii były tylko dwa typy wtedy i po kolorze je rozróżniałam ;)) i te były beznadziejne.
OdpowiedzUsuńVamppiV