Choć mamy dopiero połowę wakacji letnie wyprzedaże powoli dobiegają końca. Ostatnio wolę kupować online. Nieszczególnie bawi mnie chodzenie po sklepach, poza tym przyznam szczerze, że brakuje mi na to czasu. Wiele sklepów wychodzi na przeciw klientom, zapewniając udogodnienia typu: darmowa dostawa do sklepu stacjonarnego czy też bezpłatny zwrot rzeczy w określonym terminie. Takie zasady obowiązują w internetowym sklepie Orsay, skąd pochodzi większość ciuchów, które widzicie poniżej. Ubrania kupiłam za przysłowiowe grosze, żadna z bluzek nie kosztowała więcej niż 30 zł, jako że obecnie trwa wyprzedaż do -70 %. Poza tym w moje ręce trafiło kilka kosmetyków. Ilości znikome, ale ma to związek z ograniczaniem zapasów kosmetycznych.
Czerwony top z łezką Orsay i czarna koszula Primark
T-shirty Orsay
Aloesowy żel facelle oraz bransoletka DIY, przerobiona z łańcuszka dołączonego do bluzki.
Zakupy, z serii kup i otrzymaj zwrot pieniędzy
(Wielki test świeżości z Velvet oraz testowanie z Dove)
(Wielki test świeżości z Velvet oraz testowanie z Dove)
Próbki od Everydayme
Jak wyglądają Wasze lipcowe zakupy?
Szalejecie na wyprzedażach, czy odpuszczacie?