Jakiś czas temu pisałam o balsamie do ciała Kneipp, który świetnie się u mnie sprawdził. Dzisiaj przyszła pora na recenzję kolejnego kosmetyku tej marki, czyli balsamu pod prysznic.
Produkt znajduje się w opakowaniu wykonanym z miękkiego plastiku. Tuba zakończona jest zamknięciem z zatrzaskiem i wizualnie wygląda praktycznie identycznie jak w przypadku tradycyjnego balsamu Kneipp. Tubki różnią się jedynie napisami. Również zapachy są bardzo do siebie podobne – oba posiadają orzeźwiającą nutę trawy cytrynowej. Balsam pod prysznic ma intensywniejszy zapach, który wypełnia łazienkę, ale niestety też potrafi być męczący i drażnić przy dłuższym stosowaniu.
Produkt znajduje się w opakowaniu wykonanym z miękkiego plastiku. Tuba zakończona jest zamknięciem z zatrzaskiem i wizualnie wygląda praktycznie identycznie jak w przypadku tradycyjnego balsamu Kneipp. Tubki różnią się jedynie napisami. Również zapachy są bardzo do siebie podobne – oba posiadają orzeźwiającą nutę trawy cytrynowej. Balsam pod prysznic ma intensywniejszy zapach, który wypełnia łazienkę, ale niestety też potrafi być męczący i drażnić przy dłuższym stosowaniu.
Jak używać balsamu pod prysznic Kneipp?
Dobre pytanie. Niestety producent nie umieścił na opakowaniu takiej informacji, więc do końca nie wiadomo czy jest to balsam myjący, który używamy zamiast żelu pod prysznic, czy też po umyciu ciała jako nawilżacz. Ja stosowałam kosmetyk wg drugiej opcji. Na wilgotną, czystą skórę nakładałam kosmetyk i po kilku minutach spłukiwałam. Po użyciu czułam na ciele delikatną warstwę, która znikała po wytarciu ciała ręcznikiem. Niestety nie zauważyłam, żadnego efektu odnoście nawilżania skóry i jest to dla mnie sporym rozczarowaniem. Ostatecznie zużyłam produkt do golenia nóg.
Balsam pod prysznic nie nawilżył mojej skóry, zapach nie do końca przypadł mi do gustu, a wysoka cena (tutaj 200 ml kosztuje 18,90 zł) dodatkowo zniechęca do zakupu.
Stosujecie balsamy pod prysznic? Jesteście zadowolone z działania?
szkoda, że efekty nie są zadowalające, chyba spróbowałabym używać go jak tradycyjnego balsamu
OdpowiedzUsuńObawiam się, że by się nie wchłonął.
UsuńCiekawe jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńWedług składu wynika że jest to balsam do mycia.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że brakuje takiej informacji na opakowaniu.
UsuńSzkoda, że nie nawilża skóry, ale chociaż skład ma ciekawy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził i że producent nie umieścił info jak go używać ;p nie miałam go nigdy i raczej nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam takiego "cuda" wolę żele o kremowej konsystencji :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie lubię balsamów pod prysznic. Wolę później użyć jakiś
OdpowiedzUsuńMyślałam, że dużo lepiej się sprawdzi :'(
OdpowiedzUsuńTeż na to liczyłam.
UsuńAkurat z tą marką jeszcze nie miałam styczności :)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, ale ciekawią mnie balsamy pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńMialam balsam pod prysznic z nivea i też nie byłam zadowolona. Też słaby efekt był chyba większość tego typu balsamów pod kątem nawilżenia jest słaba
OdpowiedzUsuńja stawiam jednak na zwykłe balsamy.
OdpowiedzUsuńTeż chyba przy nich zostanę.
UsuńOj, oj, oj to jakieś nieporozumienie...
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonują balsamy pod prysznic
OdpowiedzUsuńi mnie;)
UsuńNie miałam jeszcze takiego produktu. Zazwyczaj sięgam po klasyczne balsamy bądź mleczka.
OdpowiedzUsuńjakoś mówię no nie;p
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ANRU
Ja stosuję balsamy pod prysznic ;) Ale z Nivea :)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Instagram
Jak wrażenia?
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńmiallam go juz w koszyku w hebe
OdpowiedzUsuńOstatecznie nie kupiłaś?
UsuńMiałam już kilka balsamów pod prysznic ale częściej sięgam po typowe żele, płyny do kąpieli.
OdpowiedzUsuńProducent powinien umieścić sposób użycia na opakowaniu :/. Szkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, bez tej informacji na dobrą sprawę nie wiesz co kupujesz.
UsuńUwielbiam zapach oliwek w płynach i kramach ;)
OdpowiedzUsuńmadzik-world.blogspot.com
ja też nie jestem do niego przekonana :)
OdpowiedzUsuńjak niedziela mija?:)
OdpowiedzUsuńPracowicie ;-)
Usuńwidać słowo balsam było tu niewyjaśnionym chwytem marketingowym.. szkoda, bo mnie też kojarzy się raczej z nawilżaniem niż samym myciem ;)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo polubiłam w ostatnim czasie ;)
OdpowiedzUsuńaktualnie odnich miałam tylko lejki i nic pozatym :P
OdpowiedzUsuń