środa, 25 maja 2016

Kawowe mydełko od Pszczelej Dolinki

mydło kawowe pszczela dolinka

Ostatnio naturalne mydełka cieszą się dużą popularnością. Nigdy nie przepadałam za mydłem w kostce, ale postanowiłam dać mu szansę, głównie ze względu na dobry skład. Jakiś czas temu pisałam o naturalnym mydle z miodem i kwiatem pomarańczy od Pszczelej Dolinki. Tym razem w moje ręce wpadła wersja kawowa.

Produkt, o którym dzisiaj mowa to warstwowa kostka "Kawa z mlekiem". Na górze znajdziemy gładką, jasną warstwę, natomiast na dole znajduje się ciemna część z ziarenkami zmielonej kawy. Mydło powinno nie tylko oczyszczać skórę, ale także być pomocne przy wykonaniu peelingu.



Mydełko bardzo ładnie się prezentuje. Przewiązane jest uroczą wstążeczką i zawinięte w cieniutką folię. Niestety folia łatwo się drze i słabo izoluje produkt od środowiska zewnętrznego. Do opakowania dołączona jest karteczka ze składem, wydrukowana na zwykłej kartce papieru z logo marki, które jest niewyraźne. Może nie warto czepiać się takich szczegółów, jednak uważam, że to właśnie detale budują wizerunek firmy, więc fajnie by było gdyby jakoś druku została dopracowana.

Jeśli chodzi o samo działanie to niestety trochę zawiodłam się na tym kosmetyku. Oczekiwałam pięknego zapachu świeżo zmielonej kawy, otrzymałam zapach przypominający zwietrzałą kawę z mlekiem. Kostka słabo się pieni, przez co trzeba trochę ją pomaltretować przy myciu. Działanie peelingujące jest znikome, drobinki zbiły się w grudki i nie chciały się odrywać od dolnej warstwy. Zużycie kostki było nierównomierne, bardzo szybko zniknęła górna warstwa, która lepiej się pieniła, a na koniec została mi dolna część, która stała się twarda i nie chciała się zmydlać, więc ostatecznie sporą część wyrzuciłam.



Mydełko kawowe pozostawiło po sobie nienajlepsze wspomnienia. Dostępne online na stronie Pszczelej Dolinki w cenie 15 zł za 110 g. Na pewno należy docenić fakt, że jest to produkt naturalny, ręcznie robiony. Mimo to, moim zdaniem za tą kwotę można dostać coś znacznie lepszego, więc nie planuję wracać do tego wariantu, ale nie wykluczam, że jeszcze kiedyś kupię jakąś inną wersję.

Znacie mydła z Pszczelej Dolinki? Jak u Was wypadły?

 

47 komentarzy:

  1. Zazwyczaj czytałam pozytywne recenzje o tych kosmetykach, może to wadliwa seria ? Szkoda by mydełko robiło takie psikusy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że trafił mi się wadliwy egzemplarz. Mydełko miodowo-pomarańczowe tej firmy wypadło znacznie lepiej.

      Usuń
  2. Nigdy nie miałam takiego mydła

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że to taki niewypał. Ja nie cierpię zapachu kawy więc nawet nigdy bym na to mydełko nie spojrzała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też myślę, że w tej kwocie można kupić super mydełko.

    OdpowiedzUsuń
  5. też słyszałam same dobre opinie na temat tych mydełek

    OdpowiedzUsuń
  6. Wielka szkoda, że to mydełko w taki sposób wypadło :-(.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze, już po tytule nastawiłam się na mydło o pięknym zapachu mojej ukochanej kawy a tu taki wałeczek :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam je i wszystko było w porządku, więc to chyba faktycznie jakaś wadliwa seria. Co prawda dół jakoś wybitnie się nie mienił, ale zużycie było dość równomierne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj nie, zapachowo nie dla mnie. No szkoda, że się nie spisało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ostatnio przeprosiłam się z szarym mydłem.
    Na kawowe czy miodne mydło jeszcze nie wpadłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że się nie sprawdziło

    OdpowiedzUsuń
  12. a jego zapach ja bym chciała niuchnąć a co:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Tej wersji nie miałam, ale polecam ci waniliowe mleko i kokosowo bananowe :D Te są cudne!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe mydło. Nigdy takiego nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam jeszcze tego mydła, ani żadnego innego z tej firmy. Do tej pory czytałam niestety głównie negatywne opinie o ich produktach, więc raczej się nie pokuszę o wypróbowanie... Odnośnie papieru i niewyraźnego loga, to ja bardzo zwracam uwagę na takie rzeczy, więc mnie osobiście niestaranna "etykieta" zniechęciłaby do zakupu :P

    OdpowiedzUsuń
  16. cudowny skład i przyjemny dla oka wygląd, jestem pewna, że bardzo spodobałoby mi się to mydełko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałaś już jakieś mydełka z Pszczelej Dolinki?

      Usuń
    2. nie, dla mnie byłoby to idealne mydło do pędzli mimo, że Ty nie będziesz go dobrze wspominać

      Usuń
  17. Uwielbiam takie mydła! Szkoda, że ciężko jest trafić na takie dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mydełka zniechęciły mnie do siebie już jakiś czas temu. Dlatego w sumie nie zamierzam kupować już żadnego z nich. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. pszczelna dolinka ma świetne mydła;)

    OdpowiedzUsuń
  20. a tak fajnie wygląda...tak dobrze sie zapowiadało

    OdpowiedzUsuń
  21. Kawa z mlekiem musi pachnieć bardzo cudownie. Uwielbiam wszystko co kawowe :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda, że okazało się takie rozczarowujące :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Ładnie wygląda, szkoda że się nie sprawdziło :) Nie używam takich mydeł, może kiedyś się skuszę, ale oby było ono lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda, że nie do końca Cię ono zadowoliło... :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam lotos i jestem zakochana :) na pewno jeszcze kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Szczerze mówiąc to pierwszy raz je widzę a jedynymi mydłami jakich używam są te do mycia pędzli głównie z Alterry ;) Nazwa sama w sobie jest kusząca gdyż uwielbiam zapach kawy - szkoda tylko że w rzeczywistości jest już trochę inaczej :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja stosuję tylko mydła w płynie..:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szkoda, że niezbyt dobrze się spisało, myślałam że będzie fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ładnie się prezentuje, ale szkoda, że słabo skuteczne :(

    OdpowiedzUsuń
  30. proszę, proszę, ale tyle pozytywów słyszałam, jednak się nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  31. byłam pewna że będzie zachwycać zapachem a tu widzę klops...

    OdpowiedzUsuń
  32. Uu, a zapowiadało się tak świetnie :(

    OdpowiedzUsuń
  33. nie przepadam za mydłami ale na taką kawkę z mlekiem bym się skusiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam mydła z Pszczelej Dolinki <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam jeszcze mydeł Pszczelej Dolinki, ale od zawsze mnie kusiły :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie miałam jeszcze mydeł Pszczelej Dolinki, ale od zawsze mnie kusiły :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)