Ostatnio naturalne mydełka cieszą się dużą popularnością. Nigdy nie przepadałam za mydłem w kostce, ale postanowiłam dać mu szansę, głównie ze względu na dobry skład. Jakiś czas temu pisałam o naturalnym mydle z miodem i kwiatem pomarańczy od Pszczelej Dolinki. Tym razem w moje ręce wpadła wersja kawowa.
Produkt, o którym dzisiaj mowa to warstwowa kostka "Kawa z mlekiem". Na górze znajdziemy gładką, jasną warstwę, natomiast na dole znajduje się ciemna część z ziarenkami zmielonej kawy. Mydło powinno nie tylko oczyszczać skórę, ale także być pomocne przy wykonaniu peelingu.
Mydełko bardzo ładnie się prezentuje. Przewiązane jest uroczą wstążeczką i zawinięte w cieniutką folię. Niestety folia łatwo się drze i słabo izoluje produkt od środowiska zewnętrznego. Do opakowania dołączona jest karteczka ze składem, wydrukowana na zwykłej kartce papieru z logo marki, które jest niewyraźne. Może nie warto czepiać się takich szczegółów, jednak uważam, że to właśnie detale budują wizerunek firmy, więc fajnie by było gdyby jakoś druku została dopracowana.
Jeśli chodzi o samo działanie to niestety trochę zawiodłam się na tym kosmetyku. Oczekiwałam pięknego zapachu świeżo zmielonej kawy, otrzymałam zapach przypominający zwietrzałą kawę z mlekiem. Kostka słabo się pieni, przez co trzeba trochę ją pomaltretować przy myciu. Działanie peelingujące jest znikome, drobinki zbiły się w grudki i nie chciały się odrywać od dolnej warstwy. Zużycie kostki było nierównomierne, bardzo szybko zniknęła górna warstwa, która lepiej się pieniła, a na koniec została mi dolna część, która stała się twarda i nie chciała się zmydlać, więc ostatecznie sporą część wyrzuciłam.
Mydełko kawowe pozostawiło po sobie nienajlepsze wspomnienia. Dostępne online na stronie Pszczelej Dolinki w cenie 15 zł za 110 g. Na pewno należy docenić fakt, że jest to produkt naturalny, ręcznie robiony. Mimo to, moim zdaniem za tą kwotę można dostać coś znacznie lepszego, więc nie planuję wracać do tego wariantu, ale nie wykluczam, że jeszcze kiedyś kupię jakąś inną wersję.
Znacie mydła z Pszczelej Dolinki? Jak u Was wypadły?
Zazwyczaj czytałam pozytywne recenzje o tych kosmetykach, może to wadliwa seria ? Szkoda by mydełko robiło takie psikusy
OdpowiedzUsuńMożliwe, że trafił mi się wadliwy egzemplarz. Mydełko miodowo-pomarańczowe tej firmy wypadło znacznie lepiej.
UsuńNigdy nie miałam takiego mydła
OdpowiedzUsuńSzkoda że to taki niewypał. Ja nie cierpię zapachu kawy więc nawet nigdy bym na to mydełko nie spojrzała.
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że w tej kwocie można kupić super mydełko.
OdpowiedzUsuńteż słyszałam same dobre opinie na temat tych mydełek
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że to mydełko w taki sposób wypadło :-(.
OdpowiedzUsuńKurcze, już po tytule nastawiłam się na mydło o pięknym zapachu mojej ukochanej kawy a tu taki wałeczek :(
OdpowiedzUsuńMiałam je i wszystko było w porządku, więc to chyba faktycznie jakaś wadliwa seria. Co prawda dół jakoś wybitnie się nie mienił, ale zużycie było dość równomierne ;)
OdpowiedzUsuńoczywiście miało być "pienił", a nie mienił ;)
UsuńTak też myślałam :)
Usuńoj nie, zapachowo nie dla mnie. No szkoda, że się nie spisało.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przeprosiłam się z szarym mydłem.
OdpowiedzUsuńNa kawowe czy miodne mydło jeszcze nie wpadłam.
a szarego mydła wieki nie miałam
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziło
OdpowiedzUsuńa jego zapach ja bym chciała niuchnąć a co:D
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam, ale polecam ci waniliowe mleko i kokosowo bananowe :D Te są cudne!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, z chęcią wypróbuję.
Usuńwow prezentuje się świetnie
OdpowiedzUsuńCiekawe mydło. Nigdy takiego nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego mydła, ani żadnego innego z tej firmy. Do tej pory czytałam niestety głównie negatywne opinie o ich produktach, więc raczej się nie pokuszę o wypróbowanie... Odnośnie papieru i niewyraźnego loga, to ja bardzo zwracam uwagę na takie rzeczy, więc mnie osobiście niestaranna "etykieta" zniechęciłaby do zakupu :P
OdpowiedzUsuńcudowny skład i przyjemny dla oka wygląd, jestem pewna, że bardzo spodobałoby mi się to mydełko.
OdpowiedzUsuńMiałaś już jakieś mydełka z Pszczelej Dolinki?
Usuńnie, dla mnie byłoby to idealne mydło do pędzli mimo, że Ty nie będziesz go dobrze wspominać
UsuńUwielbiam takie mydła! Szkoda, że ciężko jest trafić na takie dobre :)
OdpowiedzUsuńMydełka zniechęciły mnie do siebie już jakiś czas temu. Dlatego w sumie nie zamierzam kupować już żadnego z nich. :)
OdpowiedzUsuńpszczelna dolinka ma świetne mydła;)
OdpowiedzUsuńJakie polecasz?
Usuńa tak fajnie wygląda...tak dobrze sie zapowiadało
OdpowiedzUsuńKawa z mlekiem musi pachnieć bardzo cudownie. Uwielbiam wszystko co kawowe :)
OdpowiedzUsuńTutaj zapach wypada średnio moim zdaniem.
UsuńSzkoda, że okazało się takie rozczarowujące :(
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, szkoda że się nie sprawdziło :) Nie używam takich mydeł, może kiedyś się skuszę, ale oby było ono lepsze :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do końca Cię ono zadowoliło... :(
OdpowiedzUsuńczasem tak jest..
UsuńMam lotos i jestem zakochana :) na pewno jeszcze kupię :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to pierwszy raz je widzę a jedynymi mydłami jakich używam są te do mycia pędzli głównie z Alterry ;) Nazwa sama w sobie jest kusząca gdyż uwielbiam zapach kawy - szkoda tylko że w rzeczywistości jest już trochę inaczej :(
OdpowiedzUsuńJa stosuję tylko mydła w płynie..:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że niezbyt dobrze się spisało, myślałam że będzie fajne :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, ale szkoda, że słabo skuteczne :(
OdpowiedzUsuńproszę, proszę, ale tyle pozytywów słyszałam, jednak się nie skuszę
OdpowiedzUsuńbyłam pewna że będzie zachwycać zapachem a tu widzę klops...
OdpowiedzUsuńUu, a zapowiadało się tak świetnie :(
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mydłami ale na taką kawkę z mlekiem bym się skusiła :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mydła z Pszczelej Dolinki <3
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze mydeł Pszczelej Dolinki, ale od zawsze mnie kusiły :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze mydeł Pszczelej Dolinki, ale od zawsze mnie kusiły :)
OdpowiedzUsuń