Jestem szczęśliwą posiadaczką lakierów Astor Quick & Shine w 7 kolorach, więc postanowiłam zrobić kilka zdjęć, aby pokazać jak prezentują się na paznokciach.

Ogólnie jestem dosyć zadowolona z tej serii, choć niestety lakiery nie są pozbawione wad. 2 główne cechy, które eksponuje producent w nazwie to szybkie schnięcie oraz połysk. Zgodnie z informacją na opakowaniu lakierowi powinno wystarczyć 45 sekund do całkowitego wyschnięcia, co mija się z prawdą. Jedna cienka warstwa potrzebuje ok. 3 minut, natomiast przy każdej kolejnej czas schnięcia się wydłuża. Lakiery mają dobre krycie, 2 warstwy wystarczają, żeby płytka paznokcia wyglądała estetycznie. Wyjątkiem tutaj jest nr 101 (jasny róż), którego krycie jest bardzo słabe i nawet 3 warstwy nie wyglądają dobrze, bo lakier smuży. Pazurki dobrze wygląda przy 1 warstwie, co daje efekt przypominający użycie bezbarwnego lakieru, więc chociaż tak mogę go wykorzystać.
Trwałość lakierów jest różna. U mnie najkrócej wytrzymuje granat i czerwień, już drugiego dnia lakier jest starty na końcach. Pozostałe można spokojnie nosić ok. 3 dni, a srebrno-brązowy nawet 4, w porywach do 5 (trwałość podawana bez użycia top coatu).
503 In a Mountain Chalet (brąz)
403 Vibrant Purple (granat)
303 Passionate Love (czerwień)
Lakiery dostępne są 23 odcieniach, w cenie 12 zł / 8 ml.
Znacie Quick & Shine? Co o nich myślicie?