Rzadko sięgam po odżywki do włosów w spray’u, ponieważ ich działanie jest znacznie słabsze niż tych to spłukiwania. Mimo to czasem je kupuję. Zastanawiacie się dlaczego? Z kilku prostych powodów: lubię, gdy moje włosy ładnie pachną po umyciu, więc jest to pewnego rodzaju ‘perfum’ do czupryny. Poza tym, gdy włosy wyschną potrzebuję czegoś co dodatkowo ułatwi ich rozczesywanie. Po trzecie, odżywki w sprayu świetnie spisują się do „zwilżania” włosów przed olejowaniem.
Od dłuższego czasu w mojej łazience gości mgiełka Aussie i najwyższa pora napisać o niej kilka słów. Kosmetyk zamknięty jest w uroczej butelce z wypukłym wzorem kangurów. Opakowanie jest zaopatrzone w atomizer, który się nie zacina i dość solidnie rozpyla produkt. Nie trzeba się męczyć z długim przyciskaniem pompki. Mgiełka pięknie pachnie, ma fajny, słodki zapach, który przez jakiś czas utrzymuje się na włosach. Formuła zawiera olejek ze australijskich orzechów makadamia.
Moim zdaniem działanie jest całkiem przyzwoite jak na produkt tego typu. Zauważyłam, że włosy łatwiej się rozczesują po użyciu tego preparatu. Są bardziej miękkie i delikatne. Dodatkowo produkt świetnie nadaje się do wygładzenia odstających kosmyków. Kosmetyk dedykowany jest do włosów przesuszonych, nie oszukujmy się jednak, że spray może zadziałać cuda na suche strąki. Do ekstremalnie przesuszonych i zniszczonych włosów potrzebna jest bardziej konkretna pielęgnacja. Jeśli chodzi o mnie to jestem na tak. Żałuje tylko, że mgiełka nie jest trochę tańsza (25 zł / 250 ml).
Używacie czasem odżywki w sprey’u czy raczej się u Was nie sprawdzają?
przyznam, ze nie znam produktu
OdpowiedzUsuń__________________________
perfect look
blog.justynapolska.com
Ja też nie.
UsuńJa również nie miałam przyjemności używać.
UsuńNie znam zupełnie kosmetyków tej firmy i niestety nie lubię odżywek w sprayu :/
OdpowiedzUsuńNie lubię jak w takich produktach jest alkohol i to tak wysoko w składzie
OdpowiedzUsuńUżywam z serii Glisskur i firmy Marion. Z reguły robię to po myciu, a przed suszenie. Ładnie dyscyplinuje to moje włosy. A z Aussie używałam tylko szamponu nadającego blasku. I może blasku nie dodawał, ale pięknie pachniał :)
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie dużą zaletą kosmetyków Aussie jest ich zapach :)
UsuńNie używałam nigdy kosmetyków tej firmy...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś szampon z tej firmy i byłam nim zachwycona. Mgiełkę też na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńI am Journalist
Miałam szampon był bardzo fajny. :) ciekawią mnie inne produkty.:)
OdpowiedzUsuńmiałam - fajna jest! :)
OdpowiedzUsuńa little CUP of ART - ilustracje, moda, sztuka, kultura
Ja uwielbiam produkty w sprayu bo tylko na takie mam czas :-)
OdpowiedzUsuńtrysk i już;p
UsuńBardzo lubię takie mgiełki czy odżywki do włosów, niestety tej nie miałam, ale obecnie stosuję z Gliss Kur i bardzo dobrze mi się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńCzasem używam, ale szału nie ma
OdpowiedzUsuńMoje włosy znacznie bardziej wolą sera
Rzadko używam takich produktów, ale z ciekawości bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńTej odżywki jeszcze nie miałam, ale używam odżywek w spray'u Gliss Kur :)
OdpowiedzUsuńJa używam odżywek w sprayu z Gliss Kur! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Gliss Kur króluje. O jaką odżywkę konkretnie chodzi?
UsuńLubię tego typu mgiełki do włosów :)
OdpowiedzUsuńJak one pięknie pachną ♥
OdpowiedzUsuńLubię odżywki w sprayu, bo łatwo sie je stosuje :) Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLubię takie odżywki, ale Aussie jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo często używam odżywek w sprayu, najczęściej z Gliss Kur :)
OdpowiedzUsuńJa sporadycznie kupuję odżywki w sprayu - zdecydowanie wolę te do spłukiwania
OdpowiedzUsuńOdżywkę w sprayu miałam tylko raz i u mnie się nie sprawdziła,ale tej jeszcze nie miałam,choć waham się czy kupić
OdpowiedzUsuńLubię takie mgiełki ;)
OdpowiedzUsuńja wielbię ich odżywki - pachną cudnie:D
OdpowiedzUsuńu mnie niestety się nie sprawdzają spreye.. szukam wciąż tej idealnej..
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałem kosmetykow tej marki
OdpowiedzUsuńI love this brand!
OdpowiedzUsuńIf you want to follow each other on social media, let me know!
http://goo.gl/KL9p2S
Mam odżywkę w spreju od Garnier i jestem bardzo zadowolona. Ale chętnie wypróbuję coś nowego, np. z Aussie, bo moja mgiełka już wkrótce się skończy ;)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak Blog
Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że Garnier ma odżywki w sprayu.
UsuńJa najbardziej lubię tę żółtą Gliss kur ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się jej bliżej przyjrzeć :)
UsuńNie znam, bo na odżywki w sprayu już nie zwracam uwagi ;))
OdpowiedzUsuńSkoro łatwiej się rozczesują to ja się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńwolę coś bardziej eko ale trzeba przyznać że ich produkty mają dużo pozytywnych opinii :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jej jeszcze.
OdpowiedzUsuńOdstawiłam wszystkie odżywki na rzecz olejów i jestem zadowolona. W końcu przestałam się męczyć z suchym sianem na głowie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam problemów z przesuszonymi włosami, ale oleju też używam :)
Usuńja mam z LOreala:
OdpowiedzUsuńExpert Serie Hydra Repair spray intensywnie odbudowujący 125 ml
generalnie zadowolona jestem bo nie zawsze mam czas bawić sie w spłukiwanie, a tu mam wygodę dwa psiknięcia i suszymy:)
Właśnie szukam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam nic z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńpodobają mi się zapachy w tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam odżywkę aussie! Ma cudowny zapach od którego można się uzależnić!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dokładnie podpisuje sie pod tym:D
UsuńNie miałam tego produktu ale średnio do mnie przemawiają od nich kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jak dla mnie plusem jest to, że wygładza odstające kosmyki!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakby się sprawdziła u mnie, tyle, że faktycznie jest dość droga.
OdpowiedzUsuń