Ostatni wakacyjny miesiąc zakończył się sporym kosmetycznym zużyciem. Ciekawi jesteście jak to zrobiłam? W dużej mierze przyczyniły się do tego porządki kosmetyczne. Wiele butelek sięgało dna, więc postanowiłam je wykończyć. W łazience zrobiło się luźniej, a duża grupa pustaków wylądowała w koszu, nie wszystkie załapały się do zdjęcia. Stwierdziłam, że daruję sobie pasty do zębów, płatki kosmetyczne itp. i skupiłam się na konkretach.
W sierpniu zdenkowałam:
1. Relaksująca sól do stóp ON-LINE
Lubiłam ją, choć barwiła wodę na nieapetyczny żółty kolor. Pewnie teraz kupię inną dla odmiany.
Nie kupię ponownie.
2. BIOVAX szampon naturalne oleje
Tego koszmarka męczyłam z całą rodziną ponad pół roku. Włosy zaraz po umyciu wyglądały na tłuste.
Nie kupię ponownie.
3. Odżywka Garnier Ultra DOUX drożdże piwne i owoc granatu
Niby ok., ale szału nie robiła. Mam ochotę wypróbować coś innego.
Nie kupię ponownie.
4. Garnier Fructis szampon wzmacniający
Dobrze oczyszcza i fajnie pachnie. Lubię go kupować od czasu do czasu, choć nie jest pozbawiony wad.
Kupię ponownie.
5. Soraya kojący żel po opalaniu
Przyniósł mi ulgę, gdy spiekłam się na słońcu.
Recenzja
Kupię ponownie.
6. Altacet w żelu
Dobry na stłuczenia, poparzenia słoneczne i opuchnięte stopy.
Kupię ponownie.
7. Kamill żel pod prysznic silky milk
Za tak niską cenę jest to bardzo przyzwoity żel.
Kupię ponownie.
8. Cukrowy peeling GoCranberry
Otworzyłam go 2 miesiące przed upływem terminu ważności. Duża ilość oleju pływała na górze kompletnie oddzielona od peelingujących kuleczek. Ciężko było to wymieszać, a skóra po jego użyciu była tłusta, wanna do umycia. Poza tym kosmetyk miał dziwny zapach. Nie wiem czemu tak się stało, ale trochę mnie to zniechęciło do ponownego zakupu.
Nie wiem czy kupię ponownie.
9. Bielenda cukrowy peeling z granatem
Mocny i bardzo wydajny zdzierak. To lubię.
Kupię ponownie.
10. YODEYMA Aqua Woman
Przyjemny, orzeźwiający zapach o niezłej trwałości.
Kupię ponownie.
11. Rimmel Wonder’full maskara
Za tą cenę spodziewałam się czegoś więcej.
Recenzja
Nie kupię ponownie.
12. PAESE błyszczyk do ust
Ma małą objętość, jest dość drogi i skleja usta.
Recenzja
Nie kupię ponownie.
13. Maseczki do twarzy w tym dermaglin
Maski dermaglin lubię, zwłaszcza za naturalny skład, jednak strasznie wkurza mnie ich zielony kolor i to że brudzą wszystko wokoło; zlew, ręcznik…
Nie wiem czy kupię ponownie.
Jak wyglądają Wasze denka w tym miesiącu?
hmm nic z Twojego denka nie miałam :P
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty :)
UsuńO to juz wiem co muszę wpisać na moja listę :)
OdpowiedzUsuń________________
Perfect look
blog.justynapolska.com
Miałam z tego tylko szampon fructis i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńSporo tego, ale nic nie miała..
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie z denka zainteresował peeling z bielendy :P
OdpowiedzUsuńAltacet jest też świetny na ukąszenia owadów :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :)
UsuńMaseczki dermaglin są świetne, choć faktycznie wszystko wokół brudzą :)
OdpowiedzUsuńJa nie robiłam :) ale gratuluję Tobie ;-)
OdpowiedzUsuńlubię zapach granatu :)
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic z Kamill najbardziej lubię w cytrynowej wersji :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować.
Usuńładne denko, maseczki do twarzy mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńZ Kamila miałam kiedyś krem do rąk i był świetny! Uwielbiam peelingi z Bielendy, chociaż tego co przedstawiłaś jeszcze nie miałam :) Z Rimmela mam podobna mascarę, ale zieloną i uwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na moje denko! :)
Kremy do rąk Kamill też lubię. Również używam zielonej maskary z Rimmela :)
Usuńświetnie poszło! mam ochotę wypróbować jakąś maskę Dermaglin :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem to większość peelingów olejowych ma tak z konsystencją, dlatego trzeba je mieszać przed użyciem :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, trochę mnie zaskoczyła tak duża ilość pływającego oleju na górze (ok 1 cm).
UsuńWow, rzeczywiście spore denko. Bardzo lubię peelingi Bielendy, zapach i grube drobinki są fantastyczne. Tak jak napisała moja poprzedniczka, mam peeling domowej roboty na bazie olejów i przed każdym użyciem muszę go wymieszać.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam tych produktów
OdpowiedzUsuńw przypadku tego peelingu z GoCranberry rozwarstwienie jest normalne, oleje zawsze są na wierzchu a cięższe drobiny na spodzie. przed użyciem trzeba to wymieszać.
OdpowiedzUsuńA co z zapachem? Też jakiś dziwny był...
UsuńWidzę dużo fajnych produktów :)
OdpowiedzUsuńWidzę , że dosyć sporo średniaków :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam sole do kąpieli<3 muszę się zaopatrzyć w jakieś nowe:))
OdpowiedzUsuńpeeling uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCiekawa całość! :)
OdpowiedzUsuńKilka produktów znam :D Całkiem sporo ciekawych produktów zużyłaś.
OdpowiedzUsuńLubię szampon wzmacniający z Garniera;)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie odżywkę z Garniera z drożdzami i granatem - u mnie nie sprawdziła się zupełnie, ale moja siostra ją uwielbia.
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa :)
UsuńNie mam zaufania do produktów z Biovaxu, bo już raz (na wychwalanej wszędzie maseczce) się przejechałam. Kilka produktów będę musiała wypróbować u siebie ;)
OdpowiedzUsuńładne denko. Mi znany jedynie altacet:)
OdpowiedzUsuńPokaźne zużycia, niestety nie znam żadnego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńciekawe denko, ale nic z niego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńdenko ciekawe
OdpowiedzUsuńniektóre produkty znam :) a inne chętnie poznam ;)
Ja akurat cukrowy peeling GoCranberry bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJak u Ciebie z zapachem? Nie przeszkadza Ci?
Usuńten cukrowy peeling widziałam na którymś blogu.. tak ładnie wyglądał :(
OdpowiedzUsuńaltacet chyba każdy ma w swoim domu :d i dobrze, bo jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńSzampony Biomax chyba wszystkie mają takie działanie że włosy po umyciu wygladają dalej na nieumyte. Żel pod prysznic Kamil miałam bardzo fajny :-)
OdpowiedzUsuńNie myślałam że szampony Biovax są aż tak złe, maski są nawet okej jeśli trafi się na dobrą, ale szampon to aż przeraża
OdpowiedzUsuńJa teraz wykańczam tego Fructisa i też go lubię, zwłaszcza za zapach :)
OdpowiedzUsuńaltacet tez wykoczyłam w wakacje :)
OdpowiedzUsuńcukrowy peeling z granatem z Bielendy chętnie bym wypróbowała, jak go spotkam to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuń5 czyli żel po opalaniu jest świetny :) Najlepszy jaki miałam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńmam ten tusz i bardzo fajny jest :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, poza altacetem nie znam ich :))
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, poza altacetem nie znam ich :))
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę na ten peeling żurawinowy, ale teraz chyba nie chcę go już probować :(
OdpowiedzUsuńCzęsto olej oddziela się w takich peelingach :/
OdpowiedzUsuńTen kojący żel z firmy Soraya bardzo mi pomógł jak spiekłam sobie śródstopie haha. ;)
OdpowiedzUsuńkupiłam teraz Kamila i świetnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuń