Odkąd w sklepach pojawiła się seria Ultra Nawilżanie AA byłam bardzo ciekawa tych kosmetyków. Nie ma nic gorszego niż sucha cera i myślę, że każda kobieta powinna pamiętać o jej nawilżaniu. Na spotkaniu blogerek (relacja) otrzymałam kilka produktów do przetestowania i dziś chciałabym napisać parę słów o starterze.
Baza zamknięta jest w tubce o pojemności 50 ml, która dodatkowo znajduje się w kartoniku. Opakowanie jest proste, ale eleganckie. Tuba posiada tradycyjny korek, choć wg mnie lepszym rozwiązaniem byłoby tu zamykanie typu klik.

Baza ma lekko żelową postać, którą dobrze rozprowadza się na skórze. Kosmetyk szybko się wchłania. Wystarcza niewielka ilość do aplikacji na całą twarz. Produkt nie roluje się, idealnie sprawdza się pod podkład, który świetnie się trzyma na tym starterze. Skóra po jego użyciu jest wygładzona i lepiej wygląda. Niestety kosmetyk nie zapewnia dostatecznego nawilżenia przy mojej tłustej skórze. Z tego powodu mogę ją stosować jedynie sporadycznie. Po przypudrowaniu na twarzy uwidaczniają się suche skórki. Jestem ogromnie rozczarowana tym aspektem, gdyż nie spodziewałam się wysuszenia po serii Ultra Nawilżanie.
Starter na pewno nie każdego zadowoli, zdecydowanie odpadają tutaj posiadaczki cery suchej. Jak widać i u tłustej, nie zawsze musi się sprawdzić.
Cena ok. 19 zł za 50 ml.
Stosujecie bazy pod make up czy wolicie tradycyjne kremy?