Pewnie każdemu kiedyś się zdarzył nieprzyjemny zapach z obuwia. Często problem pojawia się, jeśli chodzi o buty sportowe lub latem, podczas upałów. Najlepiej zapobiegać temu przez odpowiednią higienę stóp oraz regularnie używanie odświeżaczy do obuwia. Co jednak zrobić, gdy np. buty do biegania, kupione za grube pieniądze ‘zaśmierdną’? Poniżej znajdziecie kilka pomysłów jak pozbyć się niechcianego zapachu.
1. Czasem wystarczy porządnie wypsikać wnętrze buta odświeżaczem przeznaczonym do tego celu. Polecam droższe marki: KIWI (recenzja) oraz Scholl (wypada gorzej cenowo i pod względem działania niż KIWI, ale też jest dobry). U mnie dobrze sprawdzają się też tańsze produkty: acerin oraz Nivelazione. Regularne używanie odświeżaczy do obuwia pozwala zapobiec rozwojowi nieprzyjemnego zapachu.
1. Czasem wystarczy porządnie wypsikać wnętrze buta odświeżaczem przeznaczonym do tego celu. Polecam droższe marki: KIWI (recenzja) oraz Scholl (wypada gorzej cenowo i pod względem działania niż KIWI, ale też jest dobry). U mnie dobrze sprawdzają się też tańsze produkty: acerin oraz Nivelazione. Regularne używanie odświeżaczy do obuwia pozwala zapobiec rozwojowi nieprzyjemnego zapachu.
Skuteczność: 3/5
2. Można zdezynfekować wkładkę spirytusem salicylowym i pozostawić do wyschnięcia. Sam zabieg nie daje spektakularnych efektów, ale jest dobrym wstępem do dalszych zabiegów ‘odkażających’.
Skuteczność: 2/5
3. Buty takich marek jak nike, adidas, reebok można uprać w pralce. Niektóre pralki mają nawet program do prania butów. Niestety taki zabieg może spowodować ich rozklejenie, więc jeśli bardzo zależy Wam na butach dobrze przemyślcie sprawę.
Skuteczność: 4/5
5. Najlepszym pożeraczem brzydkich zapachów jest soda oczyszczona. Sporą ilość należy wsypać do buta, tak aby gruba warstwa pokrywała całą wkładkę i pozostawić na noc. Jeśli zapach jest bardzo intensywny zostaw sodę na 3-7 dni, wymieniając ją na nową w razie potrzeby.
Skuteczność: 5/5
6. Ostatni pomysł znalazłam w internecie i go nie sprawdzałam. Niemniej jednak niektórzy polecają włożyć suche buty do worka i wrzucić je do zamrażarki na ok. 48 h. Niska temperatura zabija bakterie i ponoć pomaga pozbyć się zapaszków, jednak ja nie widzę swoich butów na półce obok jedzenia…
Skuteczność: ?
Najlepszy efekt daje połączenie kilku metod. Wiem, jednak że nie każda z nich może być zastosowana do wszystkich typów obuwia. Wg mnie najlepiej sprawdza się trik z sodą oczyszczoną + odświeżacz, choć doceniam też możliwość prania butów w pralce.
Skuteczność: 2/5
Skuteczność: 4/5
4. Dobrym pomysłem jest także zakup pachnących wkładek do obuwia, które będziemy potem cyklicznie wymieniać. Jeśli masz możliwość wyciągnięcia wkładek z obuwia, wymień je na nowe. Jeśli nie, upierz buty, dokładnie wysusz, spryskaj wnętrze odświeżaczem i kup do nich dodatkowe, wymienne wkładki.
Skuteczność: 4.5/5
Skuteczność: 4.5/5
5. Najlepszym pożeraczem brzydkich zapachów jest soda oczyszczona. Sporą ilość należy wsypać do buta, tak aby gruba warstwa pokrywała całą wkładkę i pozostawić na noc. Jeśli zapach jest bardzo intensywny zostaw sodę na 3-7 dni, wymieniając ją na nową w razie potrzeby.
Skuteczność: 5/5
6. Ostatni pomysł znalazłam w internecie i go nie sprawdzałam. Niemniej jednak niektórzy polecają włożyć suche buty do worka i wrzucić je do zamrażarki na ok. 48 h. Niska temperatura zabija bakterie i ponoć pomaga pozbyć się zapaszków, jednak ja nie widzę swoich butów na półce obok jedzenia…
Skuteczność: ?
Najlepszy efekt daje połączenie kilku metod. Wiem, jednak że nie każda z nich może być zastosowana do wszystkich typów obuwia. Wg mnie najlepiej sprawdza się trik z sodą oczyszczoną + odświeżacz, choć doceniam też możliwość prania butów w pralce.
Jakie są Wasze metody? Próbowałyście jakiegoś z moich sposobów?
Idealny post dla moich butów :)
OdpowiedzUsuńja używam sprayu z Fuss Wohl (Rossmann, do 10zł), albo po prostu piorę w pralce :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten spray jest za słaby i nie podoba mi się jego zapach.
UsuńMuszę tacie pokazać :)
OdpowiedzUsuńSpróbuje sposobu z sodą :)
OdpowiedzUsuńSposób z sodą jest wg mnie najlepszy :)
Usuńsoda w ogóle jest bardzo tanim i uniwersalnym srodkiem
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam z tym problemów :)
OdpowiedzUsuńTo co tu robisz xD ???
UsuńFajne rady ;) kiedyś czytałam ze platerki cytryny nalezy pozostawić do wyschnięcia w bucie;P)
OdpowiedzUsuńTego sposobu nie znałam.
UsuńFajne porady, z pewnością przydatne. :-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym sposobie z sodą oczyszczoną. Podobno świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńI am Journalist
mam jedne baleriny co mi szybko smierdną, musze któregoś wypróbować.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą moja droga, ledwie pisałaś o błędach, a dziś piszesz... zamrażalka :) mamy zamrażalnik ale zamrażarkę :)
OdpowiedzUsuńHaha jak widać błędy ludzka rzecz, ale chyba nie był taki tragiczny, skoro dopiero ty zauważyłaś na tyle komentarzy :)
UsuńMoże ja jako jedyna dobrnęłam do tego momentu:)
UsuńTekstu nie ma dużo, poza tym ten fragment był pogrubiony, a to zawsze przyciąga wzrok.
UsuńJak widzę, już poprawiony :)
UsuńJa od zawsze używam sody, nie tylko do butów, ale również do odświeżenia kanapy czy umycia kuchenki gazowej. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam jeszcze o sposobie żeby włożyć miętę czy tez herbatę miętową do butów :)
OdpowiedzUsuńZmagam się z tym od lat. Soda nie pomaga, wkładki i psikacze są na chwile. Muszę mimo wszystko spróbować mrożenia, ale wsadzę mięso do innej szuflady:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie używam tego niebieskiego sprayu z kiwi i fajnie się spisuje :)
OdpowiedzUsuńFajne porady, ja staram się nie kupować super drogich butów, dlatego też nie szkoda mi prać ich w pralce, piorę je dopóki się nie rozwalą i kupuję nowe :). Czasami stosuję też różne odświeżacze w sprayu, ale mam wrażenie, że to przynosi tylko chwilowy efekt..
OdpowiedzUsuńsuper porady :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze piorę w pralce, nawet dzis takie pranie robilam, hihi ;D
OdpowiedzUsuńja dziś piorę swoje buciki :)
Usuńpost rewelacja, myślę, że się dla każdego przyda, szczególnie, że teraz w sklepach dużo chińszczyzny :) Ja swoje Nike piorę w pralce i nic się z nimi nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńPrzez kilka lat piorę trekingowe buty Hi-Tec w pralce i jak do tej pory żyją!
OdpowiedzUsuńpomysł z sodą najlepszy :) ale wkładki też kupię :)
OdpowiedzUsuńnie znam tych sposobów ;)
OdpowiedzUsuńSposób z sodą znam, ale żeby zaraz do zamrażarki buty pchać? :) Ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady. :D
OdpowiedzUsuńu mnie w domu używamy sprayu do obuwia i pomaga :)
OdpowiedzUsuńbardzo nadzwyczajny post a jaki użyteczny,pewnie wybiorę opcję z pachnącymi wkładkami ;-)
OdpowiedzUsuńSposób na odświeżacze i zamrażanie już znałem :-).
OdpowiedzUsuńSpróbuję kiedyś z tą sodą :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy pomysł to chyba te wymienne wkładki :) A swoją drogą dobry pomysł na post ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuję pomysł z sodą :) Co roku mam taki problem latem z butami do biegania oraz na rower ;/
OdpowiedzUsuńJak do tej pory sprawdziły się spreje i pranie ręczne butów. Zaskoczył mnie pomysł z umieszczeniem butów w zamrażarce, mi też nie za bardzo podobałoby mi się trzymanie ich obok żywności:)
OdpowiedzUsuńJa używam wkładek zapachowych, ale na szczęście moje stopy pocą się w granicach normy i na prawdę wiele trzeba by buty zaśmierdły (tylko raz mi się to zdarzyło). Uwierzysz, że nigdy nie prałam żadnych butów w pralce? :)
OdpowiedzUsuńSoda jest dobra na wszystko :D
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używam patentu z sodą :)
OdpowiedzUsuńOd zawsze i pewnie na zawsze - pranie ręczne :-)
OdpowiedzUsuńPróbuj do skutku - może znajdziesz swój ideał, no a poza tym... praktyka czyni mistrza :)
OdpowiedzUsuńNieźle! Na pewno wypróbuję któryś ze sposobów. ;)
OdpowiedzUsuńhehe przydatny post :) obuwia sportowego nie noszę,a moje półbuty na szczęście nie śmierdzą jakoś masakrycznie :D zapamiętam jednak Twoje sposoby w razie czego :)
OdpowiedzUsuńPranie, soda i wkładki się sprawdzają w miarę :) Ale najlepsze są dezodoranty np. wspomniany Kiwi :)
OdpowiedzUsuńHahaha pomysł z zamrażarką jest mega! :D
OdpowiedzUsuńButy w zamrażalce.. o niieeee ;);)
OdpowiedzUsuńDołaczam :)
Zawsze piorę buty albo spryskuję wodą toaletową,którą akurat otrzymałam w prezencie a zapach niekoniecznie mi pasuje ;)
OdpowiedzUsuńSoda wygrywa choć jakoś często nie muszę się uciekać do sposobów :)
OdpowiedzUsuń