Wczoraj na mojej skrzynce email znalazłam informację, o tym, że dostałam się do grona ambasadorek Le Petit Marseillais, a już dziś do moich drzwi zapukał kurier z przesyłką. Jestem na prawdę miło zaskoczona, że udało mi się dostać do kampanii, a zawartość przesyłki również mnie nie rozczarowała.
W tekturowym pudle znalazłam urocze pudełko LPM, w którym były żele pod prysznic, książeczka ambasadorki, próbki i opaska na oczy. Sama oprawa zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, wszystko schludnie zapakowane, z dbałością o detale. Uwielbiam takie przesyłki, gdyż otwierając je czuję się jakbym dostawała niespodziewany prezent.
Zapachy żeli pod prysznic są cytrusowe i orzeźwiające, czyli dokładnie takie jak najbardziej lubię. Już nie mogę się doczekać, aż je wypróbuję.
W tekturowym pudle znalazłam urocze pudełko LPM, w którym były żele pod prysznic, książeczka ambasadorki, próbki i opaska na oczy. Sama oprawa zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, wszystko schludnie zapakowane, z dbałością o detale. Uwielbiam takie przesyłki, gdyż otwierając je czuję się jakbym dostawała niespodziewany prezent.
Zapachy żeli pod prysznic są cytrusowe i orzeźwiające, czyli dokładnie takie jak najbardziej lubię. Już nie mogę się doczekać, aż je wypróbuję.
Jakie wrażenie zrobiła na Was ta przesyłka? Prawda, że pudło jest urocze? ;)