Nie lubię maseczek w saszetkach, bo zazwyczaj jest ich za dużo na 1 aplikację, na 2 czasem brakuje kosmetyku. Jest problem z przechowywaniem otwartych blistrów, źle się z nich wyciska produkt i zawsze coś się ubrudzi, a ja nie lubię ‘ciapkania się’. W tej sytuacji dobrym pomysłem wydaje się maseczka wielokrotnego użytku w tubie lub słoiczku. Niestety wybór kosmetyków drogeryjnych spełniających te kryteria jest raczej niewielki. Mimo to udało mi się znaleźć maskę godną uwagi i mowa tu o kosmetyku marki Perfecta.
Od producenta
Skład
Produkt znajduje się w wygodnej tubie o pojemności 60 ml, za którą w Rossmannie zapłacimy ok. 13 zł. Wydaje się, że to sporo za taką objętość, jednak maseczka starcza na sporą ilość użyć, więc nie jest źle. U mnie spisuje się bardzo przyzwoicie przy tłustej cerze. Bardzo fajnie oczyszcza i zwęża pory. Skóra jest gładka i miękka. Produkt nie powoduje podrażnień, ładnie pachnie i jest przyjemny przy aplikacji. Przy regularnym stosowaniu widocznie poprawia stan cery. Jestem z niej zadowolona i myślę, że warto wypróbować, tym bardziej, że dostępna jest również w saszetkach.
Jakie są Wasze ulubione maseczki oczyszczające? Możecie mi coś polecić?
kiedyś używałam , ale nie pamiętam, jak się sprawował na mojej skórze
OdpowiedzUsuń___________
a u mnie?
fashion in black&white
www.justynapolska.blogspot.com
Dawno nie miałam żadnej maseczki. Choć maseczka w tubce jest fajnym rozwiązaniem uważam i szkoda, że tak mały wybór jest tego typu produktów.
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję, bo moja cera przeszła teraz od mieszanej do tłustej :)
OdpowiedzUsuńMSournalistic.blogspot.com
Waham się czy sprawdzi się przy skórze suchej i wrażliwej.
OdpowiedzUsuńMoże być różnie.
UsuńPolecam wypróbować spirulinę - świetnie oczyszcza twarz :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam to sobie :)
UsuńNie miałam.
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs na moim blogu :)
Ciekawe jak by się sprawdziła u mnie :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej,ale pewnie sprawdziłaby się u mnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej maseczki. Ulubioną mam chyba w saszetkach z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jej chyba nawet .
OdpowiedzUsuńglinka termalna brzmi kusząco...
OdpowiedzUsuńTej maseczki nie stosowałam, ale mogę polecić Ci maseczki oczyszczające z Avonu. Zwłaszcza z linii Minerały Morza Martwego oraz Tajski Kwiat Lotosu :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
UsuńMuszę kiedyś wypróbować :) Polecam maseczki oczyszczające z Avonu z serii Planet Spa.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w polskich drogeriach jest tak mało maseczek zapakowanych w tubki. A tych w maseczkach są pełne półki ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś bardzo lubiłam maseczki z Planet Spa marki Avon - głównie tą błotną i tą z sake i ryżem ^^ Ciekawa jest też maseczka zamówiona przeze mnie na e-bay - z serii "Medi Medi" marki Holika Holika.
Ciekawe czemu tak jest? Nie ma zainteresowania maseczkami w tubkach?
Usuńpozostanę przy glinkach ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhmm już dawno nic z tej marki nie miałam
OdpowiedzUsuńOj nie znam, nie znam :]
OdpowiedzUsuńJa z tego samego powodu nie lubię maseczek w saszetkach ;) Jeśli chodzi o maski oczyszczające to niestety nic nie polecę, zazwyczaj stosuję nawilżające :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nawilżających nie stosuję prawie wcale ;)
UsuńChetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńJa polecam zabawy z glinkami i czarnym mydłem :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę maseczki noszące miano jednorazowych, bo nie należę do osób, które regularnie je robią, chociaż nie ukrywam, że czasem lubię zrobić sobie taki relaks dla twarzy. Jestem chyba wierna maseczkom z firmy Ziaja :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdziłaby się u mnie. Właśnie kończą mi się maseczki i trzeba będzie czegś nowego poszukać.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam nic do polecenia co nie używam raczej maseczek oczyszczających tylko nawilżające :)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z glinką, więc może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję ;) bo maseczki w saszetkach są uciążliwe i zawsze staram się zużyć jedną od razu aby nie zostawiać resztek na drugi raz ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam glinki do bełtania z wodą :P
OdpowiedzUsuńJa znowu należę do leniwych i nie chce mi się tego robić :)
UsuńZ takich samych powodów nie lubię maseczek w saszetkach, dlatego chętnie bym się skusiła na taką maseczkę w tubce :)
OdpowiedzUsuńNie udało mi się jeszcze znaleźć idealnej maseczki. Może skorzystam z Twojej sugestii :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nominowałam Cię versalite blogger avart czyli '7 faktów o mnie' http://networkerka.blogspot.com/2014/10/versalite-blogger-avart-czyli-7-faktow.html Zapraszam do zabawy ;)
Dziękuję za nominację :)
UsuńJa na razie zostawiam moją twarz w spokoju :)
OdpowiedzUsuńZarówno jako peeling i produkt oczyszczający świetnie się u mnie sprawdza kwas migdałowy :) Nic więcej nie stosuję
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Perfecta ma maseczki :)) koniecznie muszę im sie przyjrzeć z bliska ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski, ale najlepiej działają na mnie maseczki bardziej naturalne, czyste glinki :) Chętnie mieszałam białą glinkę ze spiruliną i takie połączenie było dla mojej skóry zbawienne. Z Perfecty za to świetnie sprawdza się u mnie peeling enzymatyczny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A