Jakiś czas temu pisałam o zbieractwie kosmetycznym i stworzyłam listę 10 powodów, dla których nie warto kupować na zapas TUTAJ Postanowiłam pójść o krok dalej i podsunąć Wam i sobie 10 sposobów na zmniejszenie już istniejących zapasów.
1) Zrób listę kosmetyków, które już posiadasz razem z ich datami ważności. Ogarnięcie zapasów, pozwoli Ci na ich zużywanie w odpowiedniej kolejności.
2) Nie otwieraj kilku kosmetyków tego samego typu na raz. Trudniej będzie Ci je zużyć a otwarte produkty szybciej się przeterminują.
3) Nie kupuj kolejnego kosmetyku, jeśli już taki masz w zapasie. Gdy masz 3 żele pod prysznic, kupno kolejnego jest zakazane.
4) Dąż do sytuacji, w której w zapasie posiadasz tylko 1 kosmetyk danego typu. Daje to poczucie bezpieczeństwa, że nie zabraknie Ci niespodziewanie szamponu, czy żelu pod prysznic, a nie generuje niepotrzebnych zbiorów.
5) Na zakupy do drogerii chodź z listą i nie kupuj nic spoza niej. Tak wiem, punkt trudny do realizacji, zwłaszcza dla blogerek i fanek nowości.
6) Przeznacz określoną kwotę na kosmetyczne zakupy, której nie wolno Ci przekroczyć w danym miesiącu.
7) Unikaj spacerów po drogeriach, w celu pooglądania co nowego znalazło się na półkach. Pokusa będzie zbyt wielka i znów kupisz coś niepotrzebnego (to samo tyczy się także drogerii internetowych).
8) Po przejrzeniu zapasów kosmetycznych, zdublowane produkty oraz te, których na pewno nie dasz rady zużyć sprzedaj na allegro, na blogu, zorganizuj rozdanie lub spróbuj wymienić na inną rzecz np. nowy ciuszek :)
9) Otwarte specyfiki, które się nie sprawdziły i nie masz ochoty już ich używać, rozdaj koleżankom. To co u Ciebie się nie sprawdziło, może się spodobać komuś innemu.
10) Powiedz komuś o swoim postanowieniu lub rozliczaj się na blogu z poszczególnych kroków („Projekt denko”, „Przeżyć za 50 zł” itp.). Łatwiej będzie Ci kontrolować postępy i zawsze możesz liczyć na wsparcie.
Mam nadzieję, że spodobały się Wam moje pomysły. Macie problem z chomikowaniem produktów, czy też zużywacie je na bieżąco?
Post przydatny w 1005 dzięki Tobie nie zginę heheh : ) Dużo produktów : )
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Miłej Niedzieli Życzę! : )
Listę praktykuję od 3 lat i uważam, że to świetny sposób na ogarnięcie zbioru :))
OdpowiedzUsuńOtwieranie pięciu kremów czy toników jest dla mnie przegięciem ale balsamy czy żele stale mam otwarte 2-3 i żyję ;)
A odwiedzanie drogerii z listą zakupów u mnie się nie sprawdza - ja zakupów stacjonarnych nie lubię i do sklepów wchodzę i czym prędzej z nich wychodzę. Gubią mnie zakupy on-line :D
ja pracuje nad punktem 3 ale czasami nie daje rady i właśnie najchętniej żelki mnie kuszą by kupować ciągle nowe choć w zapasie mam ich sporo :D
OdpowiedzUsuńŚwietne porady. :) przeważnie jak mam więcej to ze spotkania blogerek, oddaję wtedy nadmiar gdzieś w rodzinie czy koleżankom, ich radość wtedy jest ogromna. :) Raczej rzadko kupuję więcej jak potrzeba. :)
OdpowiedzUsuńświetny post, przywołałaś mnie do porządku:) ja mam problem jak jadę do DM, zawsze kupuję na zapas, bo nie wiem kiedy znów tam zawitam
OdpowiedzUsuńPewnie też bym tak zrobiła, gdybym tam pojechała :)
UsuńBardzo przydatny pst, ja przyznaję cenię w sobie umiarkowanie. Nie mam wielkich zapasów puki na sklepowych półkach są kosmetyki nie muszę robić "atomowych" zapasów:D
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowe podejście do tematu :)
UsuńPrzydatne porady, chociaż teraz przydałby się wpis na temat tego, jak skutecznie wcielać je w życie (ze szczególną dedykacją dla zakupoholików :D). Też lubię rozdawać nieudane zakupy ludziom, zazwyczaj im służą i wszyscy są szczęśliwi :)
OdpowiedzUsuńJa mam problem z balsamami do ciała, bo mam ich dużo, ale wolno schodzą :P
OdpowiedzUsuńU mnie też wolno schodzą.
UsuńOo, lista dla mnie :) Ja mam bardzo duże zapasy ale ciężko mi się z nimi rozstać. Mam to szczęście/nieszczęście (?), że większość kosmetyków, które kupuję są dla mnie dobre. A do stacjonarnych sklepów chodzę bez listy i w ogóle przepadam. Jak widzę wszędzie promocje to nie sposób się uchronić. Ale na razie mam mały odwyk. Mały bo już wczoraj coś kupiłam :X.
OdpowiedzUsuńPromocje też są moją słabą stroną, chociaż ostatnio nieźle się trzymam.
UsuńMam dużo zapasów, ale od pewnego czasu dążę do tego, aby to zminimalizować. Już nie kupuję piątego żelu pod prysznic czy kremu. Widać to po moich postach z zakupami, że są coraz mniejsze ;). Również prowadzę pewne statystyki, listy i o wiele lepiej mi się żyje :))
OdpowiedzUsuńMuszę się trzymać zwłaszcza nr 3 :P
OdpowiedzUsuńNad 2 pracuję już jakiś czas i się sprawdza ale ciężko mi zużyć 1 mleczko do ciała.. bardzo wydajne jest to co akurat mam
♥
OdpowiedzUsuńJuż dawno zrobiłam sobie listę komsetyków na stanie ! :D I załamałam się bo sporo tego ! :D I jakoś powoli schodzę z tego ;D POWOLI ! :D
U mnie też troszkę tego jest, ale tragedii nie ma :)
Usuńświetne porady i w niektórych z produktów posiadam tylko jedną rzecz zapasową więc już coś ;)
OdpowiedzUsuńMuszę popracować nad punktem nr 7 :)
OdpowiedzUsuńŻeby to było takie proste :)
OdpowiedzUsuńPrzy odrobinie silnej woli jest do zrealizowania :)
UsuńŁatwo powiedzieć trudniej zrobić, ja niestety otwieram kilka kosmetyków na raz, część później oddaję. Lista to klucz do sukcesu bo czasami nawet nie wiemy co mamy. omijam drogerie i wolę kupować w sklepach internetowych
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne rady :) Muszę kilka z nich wprowadzić w swoje życie :) (chociaż nie będzie łatwo)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :]
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję za ten post. Mimo tego , że wiem że dużo błędów popełniam w zbieraniu produktów i poprzez to projekty denko rzadko się pokazują. Czas zrobić porządek i wziąć się za szafki.
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady
OdpowiedzUsuńja nie mam problemu z gromadzeniem kosmetyków, używam tylko tych podstawowych i na ogół takich samych wiec kupuję jak sie skończą ;)
OdpowiedzUsuńJa raczej kupuje kosmetyki na bieżąco i nie gromadzę ich ogromną ilość :)
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście nie dotyczy gromadzenie zapasów :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post;) Niektórym się przydadzą te rady :)
OdpowiedzUsuńu mnie co się zmniejsz to się powiększy ;p
OdpowiedzUsuńJa lubię mieć kilka (delikatnie rzecz ujmując) otwartych specyfików do mycia ciała i wybór... który aktualnie użyję....
OdpowiedzUsuńDobre rady, ja już coraz mniej kupuje ;) Ale jednak żeli i szamponów lubię mieć więcej bo używam kilku na zmianę w jednym czasie ;))) w zależności od nastroju ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze starałam się zużywać na bieżąco, ale ostatnio fakt faktem dużo mi się tego nazbierało. Zwłaszcza te prezenty z blogerskiego spotkania... na szczęście połowę już rozdałam :D
OdpowiedzUsuńWezmę sobie do serca Twoje rady, chcę trochę podleczyć mój zakupoholizm i zaoszczędzić na coś przyjemniejszego niż dziesiąta odżywka :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne rady :) Czas chyba spisac kosmetyki i ich date przydatnosci do zuzycia ;)
OdpowiedzUsuńStosuję i sprawdza się ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny post <3
Chwilowo zużywam produkty, które mam i kupuję wyłącznie te kosmetyki, których poprzednicy są na wykończeniu. I od kilku miesięcy - dobrze mi to wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńStaram się nie kupować "na zapas" i wykorzystywać kosmetyk do końca. :-) Nie zawsze się udaje, ale dobre chęci są. :P
OdpowiedzUsuńTo już coś :)
UsuńJa od dawna stosuję wiele z tych zasad, organizacja w tym wypadku jest bardzo ważna:) Bo nie lubię marnować kosmetyków!
OdpowiedzUsuńChyba nikt nie lubi, w końcu wszystko kosztuje.
Usuńpomysłowe, jednak na zakupy do drogerii nie wyobrażam sobie iść z listą.. cała przyjemność w wynajdowaniu nowości, perełek etc.:)
OdpowiedzUsuńMilena proszę dodaj adres swojego bloga w Twym profilu disqus...
pozdrawiam ciepło
:)
Na mnie nic nie działa. Tylko jedno - omijać sklepy szerokim łukiem, lub wysłać męża do sklepu. Wtedy w koszyku znajdzie się tylko to co na liście :)
OdpowiedzUsuńDobre pomysły :) przede wszystkim muszę stworzyć taką listę... ;)
OdpowiedzUsuńOd niedawna stosuję się do takich zasad.
OdpowiedzUsuńPomysly swietne,ale ich realizacja w zyciu mi nie wyjdzie :P:P
OdpowiedzUsuńWięcej optymizmu.
UsuńJa unikam Rossmanna ;)
OdpowiedzUsuńmuszę skorzystać z tych rad :)
OdpowiedzUsuńJa staram się dostosowywac do Twoich rad;p
OdpowiedzUsuńJa zawsze otwierałam nowe kosmetyki, bo mnie strasznie kusiły! teraz jednak to zmieniłam i grzecznie leżą w szafce :)
OdpowiedzUsuńNr 1 bardzo przydatne ; )
OdpowiedzUsuń1 i 3 to moje żelazne zasady. Od kilku miesięcy staram się dążyć do sytuacji, w któej zostanie mi po jednym kosmetyku z danej kategorii pielęgnacyjnej. Staram się też nie otwierać kilku kosmetyków na raz, ale czasem jest to trudne ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej skuteczny w moim odczuciu jest brak odwiedzania sklepów kosmetycznych :P
OdpowiedzUsuń