Krem kupiłam pod wpływem pozytywnych opinii przeczytanych na Waszych blogach. Większość z nich dotyczyło starszej wersji, zawierającej 5% mocznika, jednak ja skusiłam się na nowszy produkt zawierający więcej tego składnika i to był błąd…
Na pewno większość z Was zna te kremy i wie, że różnią się one nie tylko szatą graficzną, ale także składem. Powiem szczerze, że krem 5,5% trochę mnie rozczarował. Poniżej przeczytacie dlaczego.
Opakowanie jest schludne i wygodne. Krem ma biały kolor, dobrze się rozsmarowuje i dość szybko wchłania. Po aplikacji na dłoniach zostaje śliska warstwa, nie jest ona tłusta, ale daje uczucie jakby ręce były wysmarowane silikonem, co dla mnie jest bardzo nieprzyjemne. Kosmetyk słabo nawilża, nadaje się do profilaktycznego stosowania, ale zimą nie zdaje egzaminu. Jeśli ktoś ma skłonność do przesuszonej, spierzchniętej skóry dłoni, zdecydowanie odradzam wybór tego produktu.
Skład
Cena i dostępność:
Drogerie ROSSMANN, ok. 6 zł / 100 ml
Podsumowując
Produkt nie powalił mnie na kolana. Pozostawia śliską powłokę na dłoniach i nie radził sobie z przesuszoną skórą. Raczej do niego nie wrócę. Chętnie natomiast wypróbuję starszą wersję (5% urea).
Nie miałam go jeszcze. Są jeszcze dostępne te starsze wersje tego kremu?
OdpowiedzUsuńOstatnio jak byłam w Rossmannie to jeszcze były.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ale raczej nie wypróbuję :).
OdpowiedzUsuńmam krem z Isany ale nie śpieszno mi do jego testowania :P
OdpowiedzUsuńja obecnie mam wersję 5,5 % i zdecydowanie starsza wersja jest o wiele lepsza :)
OdpowiedzUsuńteż mam krem z isany z urea ale wersji 5 %
OdpowiedzUsuńtyle się naczytałam o tej starszej wersji dobrego, że jak jeszcze jest to muszę koniecznie kupić ;)
OdpowiedzUsuń[odnośnie komentarza u mnie]
OdpowiedzUsuńNa pewno pojawi się recenzja :) Po kilku użyciach jestem bardzo zadowolona :)
Czytałam o nim dużo dobrego, ale mam na razie zapas tego typu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa do rąk lubię garniera i nivea
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ten 5% tego nie miałam i chyba sobie daruję po Twojej recenzji ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie kusi mnie isana w ogóle ;d
OdpowiedzUsuńnie miałam ani tej ani starszej wersji, jakoś mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za śliską powłoką...
OdpowiedzUsuńSpróbuję tej 5% wersji.
Przyznam szczerze, że jest wkurzająca.
UsuńNie używałam żadnego kremu do rąk z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Isany ;)
OdpowiedzUsuńskoro zostawia śliską powłokę to podziękuję :D
OdpowiedzUsuńa czytałam o nim tyle pozytywów, a tu proszę :) ta warstewka pewnie też by mnie denerwowała
OdpowiedzUsuńuwielbiam zele pod prysznic z tej firmy, ale reszte produktów jakoś omijam ;))
OdpowiedzUsuńJa miałam starszą wersję tego kremu i byłam z niego bardzo zadowolona. Szkoda, że nowa wersja nie powala na kolana...
OdpowiedzUsuńZazwyczaj jest niestety tak, że jak coś ulepszają to wychodzi na gorsze:\ Nie miałam ani starej ani nowej wersji;)
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię czerwonego garniera :) z isany to tylko żele pod prysznic, tak to nie przepadam
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale mam wśród kremów do rąk swoje ideały i raczej ich nie zamienię...
OdpowiedzUsuńJakie kremy polecasz?
UsuńNa pewno go nie kupie, skoro zostawia śliskości...
OdpowiedzUsuńja używam z synegran (czy jakoś tak, pododne do isany - produkt dla rosmanna) i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to jakaś nowa wersja się wkradła ? Ja tą wcześniejszą bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuń