Przy okazji porządków wiosennych przejrzałam zgromadzone zapasy. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że mam trochę zachomikowanych rzeczy. Postanowiłam się pochwalić zapasami i zapytać o Wasze opinie odnośnie tych kosmetyków.
Na zdjęciu przestawione są tylko nowe, nieotarte butelki. W łazience stoją 2 kolejne żele pod prysznic, z tym, że jeden jest już na wykończeniu :) Mam nadzieję, że prezentowani kąpielowi umilacze się u mnie sprawdzą.
Co do żeli Orginal Source mam tochę obawy, gdyż wcześniej miałam już wersję truskawkową, o której możecie przeczytać TUTAJ a która niestety nie podbiła mojego serca. Żel Johnson zaskoczył mnie miłym zapachem, który skłonił mnie do kupna. Żele Kamill to wygrana w rozdaniu, natomiast Isana była w promocji za grosze i żal było nie wziąć.
Kosmetyki do kąpieli firmy Avon miałam już wcześniej i całkiem nieźle się u mnie sprawdziły, dlatego kupiłam kolejną butelkę. Najbardziej ciekawa jestem Balea, ponieważ wcześniej nie miałam styczności z tą firmą, a słyszałam, że żele mają obłędne.
Jak widać czeka mnie sporo nowości. Wiem, że dużo tego zgromadziłam, ale w 4 osobowej rodzinie takie kosmetyki dość szybko się zużywa, więc ostatecznie stwierdzam, że nie ma tragedii.