Dzisiaj miałam trochę więcej czasu i przy okazji wizyty w Katowicach wybrałam się do kilku drogerii. Najpierw wstąpiłam do SuperPharm, gdzie kupiłam płyn Oral-B za 9,99 zł (cena z gazetki, nie wiedząc czemu, na półkach i butelce jest podana zawyżona cena). Natomiast w Naturze kupiłam żel do golenia Gilette, wcześniej miałam wersję aloesową, w której się zakochałam (recenzja TUTAJ). Tym razem wybrałam inny wariant do przetestowania, w bardzo korzystnej cenie - 9,99 zł.
Teraz pora na Rossmana, w którym kupiłam 2 maseczki do twarzy ISANA, za 0,99 zł każda. Zastanawiam się czy są to nowe warianty, czy tylko opakowania… W gazetce widziałam, że w promocji miały być także pomadki Nivea (4,99 zł), niestety obniżone ceny były tylko na starszych wersjach, a marzyła mi się brzoskwiniowa i wiecie co… Zastanowiło mnie, czemu wszystkie szminki są w promocji a ta nie. Po drodze wstąpiłam do innego Rossmana zerknąć czy tam sytuacja się powtarza. Było tak samo jak w pierwszym sklepie, ale wzięłam produkt pod czytnik i okazało się, że brzoskwiniowa Nivea też jest w promocji, mimo, że nie jest to oznaczone na regale.
Uważam, że pracownicy czasem specjalnie nie zawieszają fiszek z przeceną do nowszych wersji, aby nie sprzedały się w obniżonej cenie. Klient myśli, że wybranych produktów nie obejmuje promocja i wybiera inny, tańszy wariant. Co sądzicie o takiej praktyce?
Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia. Nie pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, dlatego doradzam sprawdzanie pod czytnikiem cen, nawet jeśli rzekomo produkt nie jest w promocji ;)
Tak to prawda sklepy lubią robić ludzi w balona.
OdpowiedzUsuńJa często sprawdzam ceny w czytniku:) i zdarzyło mi się kilka razy, że ceny się różniły na moją niekorzyść.
OdpowiedzUsuńFajne zakupy. Mnie nigdy nie zdarzyła się taka sytuacja. Raczej wszystko kupuję w tych cenach, które są podane :).
OdpowiedzUsuńAle bardzo możliwe, że nie chcą by nowe produkty sprzedały się w niższej cenie. Wcale bym nie była zdziwiona...
ja często sprawdzam ceny w czytnikach bo w tych sklepach to nigdy nie wiadomo co może człowieka spotkać,wolę być pewna ceny nim idę do kasy bo nie raz się nacięłam na cenę wyższą choć miała być niższa:(
OdpowiedzUsuńJa już się chyba przyzwyczaiłam do tego, że nas robią w bambuko ;/
OdpowiedzUsuńJak jest taka sytuacja to zawsze pytam pracownika czy ten produkt tez jest na promocji ;p jak nie wykonują swojej pracy jak należy to niech mi powiedzą, a nie będę biegać po sklepie do czytnika ;p
OdpowiedzUsuńCzasem ciężko jest ten czytnik znaleźć, ale niestety pracownicy często sami nie wiedzą co jest w promocji a co nie.
UsuńJa jeszcze nigdy czegoś takiego nie zauważyłam, teraz będę zwracała na to uwagę!
OdpowiedzUsuńO pomadka z nivea! U mnie dziś truskawkowa pojawiła się w ulubieńcach :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie przepadam za pomadkami tej firmy, ale brzoskwiniowa wydała mi się ciekawa i koniecznie chciałam ją mieć. Zobaczymy jak się sprawdzi.
Usuńsuper nowości, pomadka nivea- ja ją lubię;-)
OdpowiedzUsuńWszystko trzeba sprawdzać , bo okazuje się,że np tylko niektóre zapachy tego samego produktu są promocyjne lub nie przebili nowej ceny.
OdpowiedzUsuńCena za płyn świetna
Szkoda, że nie zwróciłam uwagi na to, że płyn zawiera aż tyle alkoholu.
UsuńMi często zdarzała się taka sytuacja, że była tylko jedna plakietka, a na niej napisane było "Cena dotyczy wszystkich wariantów" albo "Cena dotyczy wariantu X i Y". Mam wrażenie, że niekiedy nie chce im się drukować tyle plakietek ;)
OdpowiedzUsuńA z powyższej gromadki miałam tylko maseczki Rival de Loop. I nie polubiłam się z nimi.
fajne nowości :-)
OdpowiedzUsuńtak to niestety jest, że my jako klienci musimy pilnować wszystkiego sami ....
Dobrze, że mi przypomniałaś miałam kupić płyn do płukania ust,
OdpowiedzUsuńOszuści, wstrętne kłamczuchy :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości, miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś maseczkę do twarzy z tej firmy i u mnie się wtedy nie spisała:)
OdpowiedzUsuńOj tak, bałagan z cenami to totalna udręka w sklepach :( Trzeba z tym walczyć, dlatego zawsze lepiej to sprawdzać i pilnować swoich konsumenckich praw.
OdpowiedzUsuńJa w Rossmannie jeszcze nic nie upolowałam, bo mnie tam nie było, ale czuję, że wkrótce nadrobię zaległości ;)
Trafiłam na Twojego bloga przypadkiem, ale bardzo mi się tu spodobało, więc zostanę na dłużej - obserwuję :)
Usuńmnie się znów często zdarzało, że Panie nie wiedziały o promocji jaka byłą w gazetce i trzeba było przy kasie przetłumaczyć ;/
OdpowiedzUsuńGreat :) New on my French blog: "How to straighten your hair and eat Strawberries Tagada at the same time"
OdpowiedzUsuńwww.taimemode-fashionblog.com