-40% na kolorówkę to całkiem sporo. Mimo wszystko nie dałam się ponieść szałowi zakupów, ponieważ niczego nie potrzebuję, a szkoda żeby kosmetyki leżały w szafce i czekały na koniec swojego terminu przydatności.
Jak widać zakupy zrobione z głową, z czego jestem bardzo zadowolona, bo portfel nie ucierpiał a jednak do kieszeni wpadło kilka nowości.

Na zakupy wydałam łącznie 16,46 zł, a w moim koszyku wylądowały:
- Od miesięcy zachwalana przez Was mascara Lovely Pump up (5,39 zł)
Już zdążyłam ją wypróbować i jestem z niej bardzo zadowolona ;)
- Wibo Expres growth, różowy lakier z połyskującymi drobinkami (3,29 zł)
-Wibo Last&shine lacquer w kolorze malinowym (3,59 zł)
-Wibo glamour nails, granatowy lakier z połyskującymi drobinkami (4,19 zł)
Zastanawiałam się jeszcze nad kupnem szminki wibo elixir, ale nie mogłam się zdecydować na kolor. Jako, że prawie w ogóle nie używam szminek, ostatecznie wstrzymałam się z zakupem.