sobota, 15 marca 2025

Duet Eveline Wonder Match: Podkład i Puder

Jako właścicielka problematycznej skóry, podkład i puder stanowią podstawę mojego codziennego makijażu. Nie tylko pomagają mi wyrównać koloryt cery, ale również maskują niedoskonałości i zapewniają trwałość makijażu przez cały dzień. Dziś chciałabym podzielić się moją opinią na temat dwóch produktów marki Eveline z linii Wonder Match: podkładu i pudru. Czy ten duet spełnił moje oczekiwania? 

Podkład Eveline Wonder Match

Podkład Eveline Wonder Match znajduje się w szklanej butelce z pompką. Opakowanie jest nie tylko praktyczne, ale również estetyczne. Głowną zaletą podkładu jest naturalny wygląd na skórze. Produkt zapewnia średnie krycie, które można stopniowo budować, co daje możliwość dostosowania makijażu do indywidualnych potrzeb i okazji. 
 


Jako fanka mocniejszego krycia, muszę przyznać, że choć Eveline Wonder Match wygląda naturalnie na skórze, czasami brakuje mi tego pełnego efektu krycia i muszę wspomagać się korektorem na niedoskonałości. 
 

Puder Eveline Wonder Match

Puder z tej samej linii to kolejny interesujący produkt. Jest drobno zmielony, co sprawia, że wtapia się w skórę. Dobrze współpracuje z podkładem, utrwalając makijaż i matując skórę bez efektu ciężkości. Nałożony w nadmiarze może delikatnie bielić skórę. 
 
Puder Eveline Wonder Match

Jego zaletą jest to, że dobrze wygląda pod oczami. Dzięki swojej drobnoziarnistej formule, nie zbiera się w załamaniach skóry i nie podkreśla drobnych zmarszczek. Jest przyjemny w użyciu, nie obciąża skóry, ale też nie trzyma jakoś specjalnie długo matu na mojej tłustej skórze.

Duet Eveline Wonder Match przeszedł test pozytywnie. Duży plus dostaje za naturalny wygląd na skórze. Na pewno wiele osób będzie zadowolonych z tych produktów i rzeczywiście do codziennego, lekkiego makijażu dobrze się one u mnie spisują. Na większe okazje potrzebuję jednak większego krycia i mocniejszego matowienia. Jeśli szukacie kosmetyków, które zapewnią Wam świeży i naturalny wygląd, Eveline Wonder Match to zestaw godny wypróbowania. 
 

Miałyście okazję poznać, któryś z tych produktów? 
 
 

poniedziałek, 10 marca 2025

Nuxe Sweet Lemon – nowa linia zapachowa

Marka Nuxe znana jest z kosmetyków o przyjemnych formułach i zapachach. Ostatnio w ofercie pojawiła się nowa linia zapachowa - Sweet Lemon. Jednym z produktów tej serii jest krem do rąk. Czy warto go wypróbować? 
 
 
Konsystencja i wchłanianie

Krem do rąk Nuxe Sweet Lemon ma lekką, nietłustą konsystencję, dzięki czemu szybko się wchłania. Nie pozostawia klejącej warstwy, co czyni dobrym wyborem na dzień. Można go stosować w ciągu dnia bez obawy o śliskie dłonie czy pozostawianie śladów na przedmiotach.


Działanie

Jak już wcześniej wspomniałam krem jest lekki i zapewnia podstawowe nawilżenie. Nie jest to produkt o gęstej, bogatej formule, który zregeneruje mocno przesuszone dłonie. Sprawdzi się za to jako codzienna pielęgnacja, utrzymująca skórę w dobrej kondycji. 


Nuxe sweet lemon hand cream

Zapach

Nazwa linii sugeruje intensywny, cytrynowy aromat, ale w rzeczywistości zapach jest bardzo delikatny i subtelny. Słabo wyczuwalny, nie nachalny - to dobra wiadomość dla osób, które nie lubią mocnych zapachów w kosmetykach.


Podsumowując krem do rąk Nuxe Sweet Lemon to lekki produkt, który nie zapewnia głębokiego odżywienia.

Jeśli szukasz intensywnie odżywczego kremu do rąk, możesz być zawiedziony. Natomiast jeśli szukasz kremu na co dzień, który szybko się wchłania, to coś dla ciebie.



Miałyście okazję przetestować już jakieś produkty Nuxe z serii Sweet Lemon? 
 
 

poniedziałek, 3 marca 2025

7 ciekawostek o mojej garderobie i podejściu do mody



1) Dobrze czuję się w ciemnych kolorach. 
W mojej szafie dominuje czerń, granat, szarość i czerwień <3. Mam mało jasnych rzeczy, dlatego białe/ jasne pranie puszczam raz w miesiącu. 
 

2) Nie lubię butów z białą podeszwą. 
Jeśli chodzi o obuwie to także wybieram ciemne kolory. Ideałem są całe czarne sneakersy, a wbrew pozorom wcale nie jest łatwo takich znaleźć. Nie lubię ciemnych adidasów na jasnym spodzie.
 

3) Niektóre moje ubrania mają po kilka lat, 
rekordziści pewnie po 7-8 lat. Dbam o swoje ciuchy, dlatego niektóre są ze mną bardzo długo. 
 

4) Ciężko mi sobie coś kupić w sieciówkach. 
Dzisiejsze fasony nie pasują do mojego stylu i figury. Krótkie bluzki odsłaniające brzuch, oversizowe bluzy dodające kilogramów… to nie dla mnie. 
 

5) Nie lubię prasować
dlatego opracowałam system rozwieszania prania, tak aby uniknąć tego przykrego obowiązku. 
 

6) Nie podążam ślepo za modą. 
Noszę to co mi się podoba, w większości są to klasyczne i uniwersalne wzory. 
 

7) Rzadko noszę spódnice i sukienki 
(wyjątkiem są upalne letnie dni, gdy taki strój sprawdza się u mnie najlepiej). Zimą i jesienią jest mi cieplej w spodniach, poza tym do pracy jeżdżę na rowerze, więc też wygrywa kwestia wygody. 
 

Jakie kolory dominują w Twojej szafie? 
 
 

wtorek, 18 lutego 2025

Moje ulubione kosmetyki Garnier

Marka Garnier jest obecna na polskim rynku od wielu lat, a w ostatnim czasie wprowadziła wiele nowości. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi ulubionymi kosmetykami, które warto wypróbować.
 


Różowy płyn micelarny Garnier 3w1


Nie mogłabym zacząć tego zestawienia od innego produktu niż kultowy różowy płyn micelarny Garnier 3w1. Jest on absolutnym hitem w świecie kosmetyków i zyskał wiele fanek. Jest delikatny, ale jednocześnie skuteczny i doskonale radzi sobie z usuwaniem makijażu i oczyszczaniem skóry. 
 

Garnier Fructis papaya Hair Food - regenerująca maska do włosów


Garnier Fructis papaya Hair Food - regenerująca maska do włosów


Kolejnym produktem, na który warto zwrócić uwagę jest regenerująca maska do włosów Garnier Fructis Papaya Hair Food. Ma piękny zapach soczystej papai. Włosy po użyciu maski są gładkie, miękkie i pełne blasku. Maska sprawia, że włosy wyglądają na zdrowe i błyszczące.



Garnier Fructis Goodbye Damage - szampon odbudowujący do włosów bardzo zniszczonych


Ostatnim produktem, który chciałabym polecić, jest szampon odbudowujący do włosów bardzo zniszczonych Garnier Fructis Goodbye Damage. Szampon ma przyjemny, owocowy zapach. Ma mocno wygładzające właściwości, ułatwia rozczesywanie włosów, nawet bez użycia odżywki. Dobrze się pieni i bez problemu oczyszcza skórę głowy. Myślę, że jest to fajna opcja szamponu do codziennego użytku. Nie oceniam jego właściwości regeneracyjnych, ponieważ uważam, że nie taka jest rola szamponu do włosów ;)



Wpis nie jest sponsorowany, ale jeśli śledzicie mojego IG to wiecie, że regularnie dostaję paczki PR z nowościami Garnier.



Jakie są Wasze ulubione kosmetyki Garnier? 
 
 

czwartek, 13 lutego 2025

Jak oszczędzić czas na przyjemności

W dzisiejszym zabieganym świecie często brakuje nam czasu na rzeczy, które naprawdę lubimy robić. Praca, obowiązki domowe, spotkania – wszystko to pochłania nasz czas. Istnieje, jednak kilka prostych sposobów, które mogą pomóc nam zaoszczędzić czas i znaleźć chwilę na przyjemności. 
 


Planowanie

Kluczem do oszczędzania czasu jest planowanie. Stworzenie codziennego harmonogramu może pomóc w uporządkowaniu obowiązków. Zamiast improwizować, spróbuj zaplanować dzień z wyprzedzeniem, uwzględniając wszystkie ważne zadania, a także czas na relaks i hobby. 
 

Delegowanie zadań

Nie musisz robić wszystkiego samodzielnie. W domu podziel się zadaniami z rodziną – niech każdy ma swoje obowiązki. W pracy korzystaj z pomocy współpracowników. Jeśli możesz, deleguj zadania, które nie wymagają twojej bezpośredniej uwagi.
 

Ogranicz social media

Media społecznościowe potrafią pochłonąć ogromną ilość czasu, często nie dając nic w zamian. Ustaw limity czasowe na korzystanie z aplikacji takich jak IG. 
 
 
leniwy poranek


Wielozadaniowość

Multitasking, czyli wykonywanie kilku zadań jednocześnie, może być skuteczny, ale tylko wtedy, gdy jest dobrze przemyślany. Spróbuj połączyć czynności, które nie wymagają pełnej uwagi, na przykład słuchanie audiobooka podczas sprzątania. Pamiętaj jednak, że czasem warto skupić się na jednej rzeczy, aby zrobić ją dobrze i szybko. 
 

Zastosowanie tych kilku prostych sztuczek może zwiększyć ilość wolnego czasu w Twoim dniu. Pamiętaj, że organizacja czasu na odpoczynek jest równie ważna jak przeznaczanie czasu na pracę i obowiązki. 
 

Czy udaje ci się znaleźć codziennie, chociaż 15 minut na odpoczynek i przyjemności? 
 
 

niedziela, 9 lutego 2025

Kosmetyczne zakupy – powrót do kultowego rozświetlacza

Korzystając z chwili wolnego, udało mi się zebrać zdjęcia z ostatnich zakupów. Znalazły się tutaj nowości z Action w postaci plasterków na wypryski, mydła w kostce do mycia pędzli oraz kamienia gua sha do masażu twarzy. 
 

Plasterków nie polecam, są bardzo cienkie i mimo, niskiej ceny nie byłam z nich zadowolona. Mydełko skusiło mnie ładnym opakowaniem, ale strasznie wysusza skórę. Kupiłam je do mycia pędzli, ale i tak po ich praniu, moja skóra jest paskudnie przesuszona. 
 
Bibułki matujące wibo

Jestem właścicielką tłustej cery i bibułki matujace to podstawa. Przy okazji zakupów online postanowiłam zrobić ich zapas. Bibułki wibo już kiedyś miałam, natomiast Payot to nowość, którą właśnie testuję. Na kolejnym zdjęciu widzicie plasterki na pryszcze, jako, że te z Action nie za bardzo mi się sprawdziły. Fajnie, że opakowanie ma aż 18 sztuk w różnych rozmiarach. 
 
plasterki na wypryski
 
Na koniec klastyk dawnych lat, czyli sławny rozświetlacz Mary Lou Manizer w wersji mini. Myślę, że ciągle jest warty uwagi, mimo, że na rynku pojawiło się wiele dobrych rozświetlaczy. Chętnie poznam waszych ulubieńców. 
 
rozświetlacz Mary Lou Manizer


Używałyście Mary Lou Manizer? 
Jaki jest wasz ulubiony rozświetlacz? 
 
 

wtorek, 31 grudnia 2024

Jaki był rok 2024? Spełniłam marzenie i zmieniłam swoje życie

Koniec roku sprzyja podsumowaniom. Lubię ten czas, bo nie dość, że jest pełen nadziei i planów to daje satysfakcję, zwłaszcza, gdy z dumą można wymienić zrealizowane cele i spełnione marzenia. Z biegiem lat człowiek dojrzewa i staje się coraz bardziej niezależny i ja to sobie niezwykle cenię. 
 
 
Jaki był rok 2024?

Bardzo dobry, udało mi się spełnić swoje marzenie o własnych czterech kątach. W grudniu przeprowadziliśmy się do nowego domu, którego szukaliśmy w zasadzie od początku roku. To już 4-ta przeprowadzka w ciągu ostatnich 6 lat i mam nadzieję, że ostatnia ;). Nasze pierwsze własne lokum, które urządzamy pod siebie, nie idąc na kompromisy tak jak wcześniej (bo nie opłacało się inwestować w wynajmowane mieszkania). Ciągle czeka nas sporo pracy, ale radość i satysfakcja wynagradzają wszelkie trudy. 


Zmieniłam swoje życie

Po latach wahania, zdecydowałam się na operację wszczepienia soczewek fakijnych (implantów wewnątrzgałkowych), dzięki którym dobrze widzę bez okularów. Okulary zaczęłam nosić w wieku 12 lat i nienawidziłam ich od pierwszego dnia. Przez 22 lata, nie zmieniło się to ani trochę, ale dopiero w tym roku zebrałam się na odwagę i zdecydowałam się na operację. Bez wahania, mogę stwierdzić, że była to jedna z lepszych decyzji, która zmieniła moje życie. Dziś widzę, dobrze bez okularów, a komfort życia zmienił się nie do poznania. Nie wyobrażam sobie, że znów mogłabym obudzić się w nocy i szukać po omacku okularów, bo nie jestem w stanie bez nich dojść do łazienki. 


Mam nadzieję, że rok 2024 również dla Ciebie był łaskawy. Koniecznie podziel się w komentarzu co dobrego przydarzyło ci się w mininym roku. 
W 2025 roku życzę Ci spełnienia marzeń!